Chodzi między innymi o wycinkę dużej liczby drzew oraz o zbyt bliskie położenie linii tramwajowej od domów i bloków mieszkalnych.
Linia potrzebna "na wczoraj"
Władze Krakowa zleciły już firmie projektowej poprawę błędów i modyfikację możliwego przebiegu linii tramwajowej na Kliny. Prace potrwają kolejnych kilka miesięcy, więc o tyle opóźni się również rozpoczęcie budowy. A mieszkańcy Klinów mają już dość zakorkowanych dróg, zatłoczonych i wiecznie opóźnionych autobusów. Ich zdaniem linia tramwajowa jest potrzebna „na wczoraj”. Tłumaczą:
Mam rodzinę i firmę po drugiej stronie Krakowa, więc przydałby się tramwaj.
Codziennie dojeżdżam na uczelnię i ciężko jest, kiedy stoi się w korkach autobusowych na przystanku Grota Roweckiego.
Tramwaj jest potrzebny, bo tu jest duże osiedle i dużo ludzi.
Kilka tygodni temu miasto ogłosiło konsultacje społeczne, w których krakowianie mogli ocenić zaproponowane warianty przebiegu linii tramwajowej. Projekt spotkał się z krytyką, bo aż pięć z sześciu opcji zostało oprotestowanych. Jeden z wariantów prowadził okrężną drogą, co mogło zniechęcać mieszkańców
Klinów do wyboru tramwaju. Dwa inne zakładały dużą wycinkę drzew w Lesie Borkowskim. W piątym wariancie projektant zaproponował budowę linii wzdłuż powstającej ulicy 8. Pułku Ułanów, ale to wymagałaby najpierw jej zburzenia, ponieważ nie była projektowana pod tramwaj.
Trzeba zburzyć nową ulicę?
Z analizy przepływów pasażerskich wynika, że jeżeli wybudowalibyśmy tramwaj w śladzie ulicy 8. Pułku Ułanów, to ilość pasażerów korzystających z tej linii, byłaby większa niż tramwaju na Ruczaj ulicą Grota Roweckiego. Mając takie dane, miasto powinno powinno pomyśleć, że tam musi być tramwaj - i to zanim rozstrzygnięto przetarg na budowę ulicę 8. Pułku
- komentuje Michał Starobrat, radny klubu Kraków dla Mieszkańców.
Władze miasta przekonują jednak, że wstrzymanie budowy ulicy 8. Pułku Ułanów - i zaprojektowanie jej na nowo wraz z tramwajem - jest praktycznie niewykonalne. Projektant musi teraz wprowadzić poprawki i zaproponować nowe warianty tramwaju na Kliny.
Trzeba wziąć pod uwagę to, co jest realne. Wykonawca musi teraz stworzyć nowy projekt, który będzie konsultowany z mieszkańcami. Parę miesięcy to potrwa, więc konsultacje mogą się rozpocząć w pierwszym kwartale przyszłego roku
- wyjaśnia Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.
Nowak dodaje, że firma projektowa nadal będzie działać w ramach obecnej umowy. Oznacza to tyle, że miasto nie wyda kolejnych pieniędzy na poprawki wariantów linii tramwajowej na Kliny. Za pierwszą dokumentację Kraków zapłacił już 500 tys., zł.