Międzynarodowy zespół naukowców przeanalizował zapachy zmumifikowanych ciał znajdujących się w Muzeum Egipskim w Kairze. Wyniki badań dostarczyły nowych informacji na temat starożytnej praktyki balsamacji, a w przyszłości mogą przyczynić się do prezentacji zwiedzającym dziedzictwa poprzez zapachy. W Radiu Kraków o efekty badań zapytaliśmy kierownika badań prof. Tomasza Sawoszczuka, inicjatora Odotheki, czyli pierwszej na świecie biblioteki zapachów zabytków.
Wybór zmumifikowanych ciał na terenie wystawowym Muzeum Egipskiego w Kairze. Źródło: Emma Paolin
Dziewięć starożytnych mumii zbadali za pomocą nowoczesnych technik sensorycznych i chemicznych badacze z Polski, Egiptu, Wielkiej Brytanii i Słowenii. O analizach poinformował Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, uczelnia, z którą związany jest jeden z zaangażowanych w projekt naukowców – prof. UEK Tomasz Sawoszczuk.
„Próbki zostały pobrane w Kairze przez kilka osób. Natomiast później zostały rozesłane po świecie, a dokładnie część trafiła do nas, do Katedry Mikrobiologii w Krakowie. Część była przebadana równolegle na Uniwersytetach w Lublanie i w Londynie” – mówił w Radiu Kraków prof. Tomasz Sawoszczuk.
Emma Paolin, doktorantka na Uniwersytecie w Lublanie i prof. dr. Abdelrazek Elnaggar z Uniwersytetu w Lublanie i Uniwersytetu Ain Shams w Egipcie pobiera próbki z sarkofagu na terenie wystawowym Muzeum Egipskiego w Kairze do torby Nalophan. Do analizy sensorycznej wykorzystuje się worek zawierający to powietrze. Źródło: Cecilia Bembibre
Na czym polega badanie zapachu?
„Badacz korzysta z 10-centymetrowej stalowej rurki, w środku której znajduje się sorbent. To jest substancja, która wyłapuje i wiąże na sobie związki zapachowe. Następnie próbka trafia do laboratorium, a tam musimy rozłożyć ten zapach na czynniki pierwsze, czyli dowiedzieć się dokładnie, jakie substancje chemiczne składają się na ten zapach. Dokonujemy tego w urządzeniu, który się nazywa chromatograf gazowy. Po tym rozdziale część związków trafia do spektrometru masowego. To jest kolejne urządzenie, które pozwala nam zidentyfikować substancje, czyli dosłownie nadać nazwę chemiczną związków, które zidentyfikowaliśmy” – szczegółowo wyjaśnia dr Sawoszczuk.
Aktywne pobieranie rurkami sorbentowymi powietrza otaczającego zmumifikowane ciało z Nowego Państwa na terenie wystawienniczym Muzeum Egipskiego w Kairze. Źródło: Emma Paolin
Druga część związków trafia do tak zwanej przystawki olfaktometrycznej. „Mamy przed sobą tak zwany słownik zapachowy i wskazujemy, jaki zapach właśnie dotarł do naszego nosa” – dodaje kierownik badań.
W takim badaniu poznajemy całą historię zapachową tego obiektu, czyli od momentu zabalsamowania, poprzez wieki, które mijały i wszelkie zabiegi konserwatorskie, czy też substancje zabezpieczające mumie, które zostały zastosowane
– podkreśla naukowiec.
Sama technika balsamowania jest znana, ale nikt jeszcze nie wąchał mumii
Wśród rozpoznawanych zapachów dominował słodki, ostrawy, czy też tzw. drzewny. Badane obiekty różniły się też zapachami, co mówi sporo o życiu społecznym starożytnego Egiptu. „Na drobiazgowe techniki balsamowania mogły pozwolić sobie tylko osoby bogate. (…) Były związki typowe, takie, które znaleźliśmy we wszystkich dziewięciu mumiach, ale były też zapachy, które można było przepisać tylko do konkretnej jednej mumii” – podaje dr Sawoszczuk.
Tomasz Sawoszczuk zaznaczył, że zadaniem badaczy było przeprowadzenie pełnej analizy mikrobiologicznej materiału pobranego nieinwazyjnie z mumii oraz z trumien, żeby ocenić poziom zanieczyszczenia mikrobiologicznego.
Emma Paolin, doktorantka na Uniwersytecie w Lublanie (z tyłu) i dr. Cecilia Bembibre, wykładowczyni University College London (z przodu) pobierająca wymazy do analizy mikrobiologicznej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Źródło: Abdelrazek Elnaggar
Co dalej z Odotheką
Badania były prowadzone w ramach międzynarodowego projektu Odotheka, finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki. To pierwsze takie przedsięwzięcie na świecie. Odotheka nie będzie wyglądała jednak jak tradycyjne muzeum – fizyczny obiekt budowlany.
„Dążymy do tego, by zapach uznać jako element dziedzictwa danego obiektu. Czyli nie sam obiekt podróżuje w czasie, ale podróżuje w czasie również jego zapach” – tłumaczy dr hab Sawoszczuk.
Odotheka będzie biblioteką, a raczej internetową bazą danych o zapachach obiektów zabytkowych
- mówi w Radiu Kraków.
Dla każdego obiektu będzie wprowadzona cała narracja historyczna: o zabiegach konserwatorskich i o miejscach, w których przebywał. Samego zapachu – jak tłumaczy naukowiec – nie uda się zamknąć w fiolce czy amforze. „Jeden ze związków chemicznych tworzących zapach jest po prostu zbyt ulotny” – tłumaczy prof. Sawoszczuk.
Naukowcom udało się „zbadać” zapach dzieł sztuki takich jak „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci, „Herbarium” Aliny Szapocznikowej, a także archiwaliów – Hołdu pruskiego, dokumentu spisanego przez króla Rzeczpospolitej Zygmunta I Starego i księcia pruskiego Albrechta Hohenzollerna.
Chcemy, żeby powstała duża międzynarodowa biblioteka zapachów obiektów zabytkowych
– powiedział w Radiu Kraków prof. Tomasz Sawoszczuk.
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z
opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 –
recepcja), a także na nasz profil na
Facebooku oraz
Twitterze
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.