Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

J. Sepioł: "Polacy chcą pokazać światu co osiągnęli"

  • Kraków
  • date_range Piątek, 2013.11.15 07:44 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:51 )
- Mamy potrzebę pokazania nowej Polski i sukcesu jaki odnosimy - tak wyniki sondażu w sprawie Igrzysk w 2022 roku komentował na naszej senator Janusz Sepioł. Jak wynika z sondażu TNS POLSKA pomysł zorganizowania w Krakowie zimowych igrzysk za dziewięć lat chce 81% Polaków, 79% mieszkańców Małopolski i 66% krakowian.

archiwum RK


Chcemy się pokazać, po to chcemy organizować igrzyska by pokazać co osiągnęliśmy - oceniał senator Janusz Sepioł. Pojawiły się też głosy, że należy w tej sprawie przeprowadzić referendum. Nadużywany pojęcia referendum - mamy referendalną gorączkę dajmy temu spokój - apelował senator w radiu Kraków.

Polacy mówią "tak" krakowskim Igrzyskom Olimpijskim

Zapis rozmowy Jacka Bańki z senatorem PO Januszem Sepiołem.

Wczoraj wieczorem grupa widzów przerwała spektakl „Do Damaszku”. Krzyczeli „Hańba!”, „Skandal!”. To krakowski kołtun czy podobne zjawisko, do którego doszło we Wrocławiu, kiedy przerwano wykład profesora Baumana?

- Może strategia marketingowa? Skandal sztuce pomaga. Historia zna dużo przypadków, kiedy rzecz wygwizdana odnosiła sukces. Jest wielu cenionych artystów, o których pies z kulawą noga nie pamięta.

Protest w Narodowym Starym Teatrze

Pan widział „Do Damaszku”?

- Nie widziałem, więc ciężko komentować. Widziałem spektakl Klaty „Trylogia”, to było ciekawe. Jeśli komuś się spektakl nie podoba to się wychodzi. Jest wiele dobrych przedstawień.

Były okrzyki do Jana Klaty, że jest tylko namiastką dyrektora i przeminie z ministrem Zdrojewskim. W dobrą stronę zmierza Teatr Stary?

- To znaczy, że teatr nas obchodzi. To dobrze, jest reakcja. To budzi emocje. Należę do pokolenia, które w okresie matury miało okazję oglądać sztuki Swinarskiego czy Wajdy. Potem niewiele smakuje. Jestem krytyczny co do kondycji współczesnego teatru. Pewnie dlatego, ze w okresie wrażliwości miałem okazję zobaczyć teatr wielki. Trudno jest prowadzić teatr. To nie jest łatwy kawałek chleba. Generalnie skandal sztuce pomaga, byle był to skandal autentyczny a nie zaplanowany.

Zostawmy teatr. 66% krakowian i 79% Małopolan popiera ideę Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie. Cieszą pana takie wyniki?

- Tak. Przyjmuję to z zadowoleniem. Mamy potrzebę pokazania nowej twarzy Polski. Co to znaczy, że chcemy Igrzysk? Chcemy zaprosić ludzi i pokazać co osiągnęliśmy. To chęć wzięcia udziału w rywalizacji i poczucie dumy. Po EURO ludzie wiedzą, że potrafimy i możemy przyjąć świat. Nie jesteśmy znudzeni jak monachijczycy, ale chcemy się pokazać. Oby to nie było tylko „zastaw się a postaw się”.

Przyjrzyjmy się tym wynikom. 81% Polaków chce Igrzysk w Krakowie, 79% Małopolan i 66% krakowian. Nie dziwi pana, że najmniejsze poparcie jest w Krakowie?

- Nie. Dlatego, że krakowianie są krytyczni, to typowe mieszczaństwo. To co robi władza jest niedobre. Kto sprawował urząd publiczny w Krakowie wie, że tu jest pod górkę.

Od jednego z przedstawicieli krakowskiej PO słyszałem, że o Igrzyskach powinno zdecydować referendum? Może powinniśmy zapytać krakowian?

- Nadużywamy referendum. Mamy taką gorączkę, dajmy spokój.

W Krakowie trwa zbiórka podpisów od petycją do premiera, żeby utrzymać dotychczasowe zasady finansowania odnowy zabytków Krakowa. Pan kiedyś powiedział, że taki stan jest nie do utrzymania. Dlaczego?

- Fundusz pokazał swoją skuteczność. Dobrze by było, żeby takie doświadczenie było ogólnokrajowe. Mamy w Polsce dużo obiektów i miejsc, które potrzebują interwencji. Problem jest taki, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Warto stworzyć ogólny fundusz, ale to oznacza, że musi być on znacznie większy. Kraków nie może ucierpieć a muszą skorzystać inni. Jeśli by było tak, że krakowskie pieniądze zostaną rozdzielone to będzie tragedia. Mogą być straty. Gdybyśmy mieli 200 milionów dla Polski, w tym 40 milionów dla Krakowa, to byłoby bardzo dobrze.

Jaką mamy gwarancję, ze jeśli minister przejmie te pieniądze to Kraków dostanie tyle samo, co do tej pory?

- Gwarancji nie ma. Dlatego warto dmuchać na zimne.

Z warszawskiego magistratu odszedł urzędnik, który nie poradził sobie z chaosem reklamowym w stolicy. Kraków sobie radzi. Kiedy możemy liczyć na przyjęcie ustawy o ładzie przestrzennym? Pan pracował przy tej ustawie.

- Oponuje, że Kraków sobie radzi. Kraków daje Polsce przykład, na Starym Mieście działa park kulturowy. Jednak to, co jest an zewnątrz to tragedia. Warszawa wygląda trochę lepiej. Jeśli chodzi o pana Grzegorza Piątka to on jest delikatny i wrażliwy. Żeby być urzędnikiem, trzeba mieć grubą skórę. Nie znam kontekstu jego decyzji, ale to była osoba znana w świecie krytyki architektonicznej. Nad ustawą pracuje podkomisja i pojawiło się wielu krytyków tej ustawy. Krytyka wypływa z dziwnych kierunków. Nie chodzi o reklamy. Oponują województwa i protestują gminy. Ustawa narusza ponoć suwerenność gmin w zakresie planowania przestrzennego. Faktycznie są tam takie przepisy, ze w pewnych obszarach można narzucać gminom rozwiązania dotyczące jakości architektury. To ograniczenie swobody, ale trzeba powiedzieć, że to jest w imię wartości ogólnokrajowych i gminy sobie z tym nie radziły.

Jest szansa na przyjęcie tej ustawy?

- Jest mniejsza szansa jeśli chodzi o tempo. Jest znikoma szansa, żeby to weszło 1 stycznia. Spór będzie trwał. Jeśli inicjatywa prezydencka jest w Sejmie to wyjdzie z niego jako ustawa.

Jak się panu podoba pomnik Matejki koło Barbakanu?

- Oceniam go pozytywnie. To czwarty pomnik Matejki w Krakowie. Jeden to fasada Pałacu Sztuki. Jest jeszcze na ASP i w Krzesławicach. Można zapytać czy nie jest tego za dużo.

Ale estetykę ocenia pan pozytywnie?

- Tak, to lekka forma. Taki gadżet, ale sympatyczny.


Prasę przeglądała Lidia Jazgar:





Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię