Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

J. Majcher: "Wynik referendum przyjmę z pokorą"

  • Kraków
  • date_range Czwartek, 2012.12.27 07:27 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 02:46 )
O losach burmistrza Zakopanego mieszkańcy Podhala zdecydują za dwa i pół tygodnia.

fot. Achiwum Radia Kraków


"Na referendum czekam spokojnie, do decyzji mieszkańców miasta podchodzę z pokorą" - zapewniał w porannej rozmowie Radia Kraków burmistrz Zakopanego Janusz Majcher. O losach burmistrza miasta zakopiańczycy zdecydują za dwa i pół tygodnia.

Referendum to efekt nieudzielenia burmistrzowi przez radnych absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. O referendum zdecydowała polityczna zawierucha w radzie miasta - ocenia burmistrz Majcher. Mijający rok - jego zdaniem - dla Zakopanego był trudny ale niezły. Jak zapewniał udało się zrealizować wszystkie zaplanowane inwestycje.


Poranna rozmowa w Radiu Kraków

Jacek Bańska: Panie Burmistrzu święta minęły spokojnie czy już się Pan denerwuje myśląc o referendum?
Janusz Majcher , burmistrz Zakopanego : Święta minęły spokojnie i rodzinnie. Muszę powiedzieć, że wypocząłem przez te parę dni. Nie było jakiś takich większych wydarzeń w Zakopanem, które wymagałyby mojej interwencji. Także spokojnie.
Ale referendum w sprawie odwołania Pana już za dwa i pół tygodnia. Jak dzisiaj Pan ocenia swoje szanse?
Do referendum od samego początku podchodzę z pokorą, to mieszkańcy zdecydują jaki będzie jego efekt. Ja cały czas uważam, że to jest jednak taka polityczna zawierucha w radzie i będę to podtrzymywał. Nie mam większości w radzie i to jest efekt tego, że większość dzisiaj opozycyjna może decydować o takich sprawach.
Z dużym spokojem Pan o tym opowiada. Panie Burmistrzu a ten mijający rok w Pana ocenie był dobrym rokiem dla Zakopanego?
To był trudny rok – aczkolwiek zrealizowaliśmy wszystkie inwestycje co mnie cieszy. Pozamykaliśmy wszystkie remonty. Także to co zakładaliśmy przynajmniej w inwestycjach to zrobiliśmy. Jeżeli chodzi o inne działy – tak jak oświatę – to również zmieściliśmy się w limitach dopuszczalnych wydatków. Uważam, że ten rok był trudny, ale poradziliśmy sobie z nim na miarę naszych możliwości. Uważam, że to całkiem niezły rok dla Zakopanego.
Czyli dobry rok dla Zakopanego, nie najlepszy dla jego burmistrza – rozumiem?
Tym bardziej, że w międzyczasie powstało wiele nowych inicjatyw. Przypomnę chociażby olimpiadę i przygotowania do Igrzysk Olimpijskich i to jest takie nowe wyzwanie, które Zakopane może postawić na innym poziomie rozwoju. Wszedł również taki nowy program EKO Zakopane. Zakopane chciałoby być najbardziej ekologicznym miastem w Polsce.
Skoro Pan mówi o naszej kandydaturze do organizacji igrzysk – to niedawno mówiliśmy o problemach wytyczenia tras narciarskich z uwagi na różne interesy właścicieli gruntów. Zakopane ma pieniądze na ewentualny wykup tych gruntów?
Te pieniądze oczywiście muszą się znaleźć i nie zjadą się tylko w budżecie miasta, ale musi nas tutaj wspomóc marszałek województwa z sejmikiem. To są jednak olbrzymie kwoty, które przerastają całkowicie budżet 27 tysięcznego miasteczka jakim jest Zakopane.
Kiedy te pieniądze ewentualnie mogłyby się znaleźć ?
Myśmy już stosowne programy złożyli do takiego banku informacyjnego marszałka. Marszałek o tych planach wie i będziemy teraz przygotowywać konkretny projekt. Myślę, że po nowym roku ruszą prace nad tym.
Mówiąc o banku marszałka to chodzi o ten bank z dofinasowaniem unijnym.
To chodzi o nową perspektywę finansową 2014/2020. Natomiast prace powinny ruszyć wcześniej aby na początku 2014 roku sięgnąć po te pieniądze.
Czyli rozumiem, że teraz Zakopane przygotowuje programy, które pomogą w dofinansowaniu unijnym.
My przygotowujemy, przygotowuje również Kościelisko, które przypomnę również w tym programie uczestniczy – oni tam mają stadion biathlonowy z trasami. U nas w rachubę wchodzą trasy narciarskie, przebudowa średniej skoczni. Tutaj czekają nas olbrzymie inwestycje w infrastrukturze sportowej. Ale nie zapominajmy również o dostępie do Zakopanego. Tutaj jest niezbędna przebudowa zakopianki. Ta komunikacja między Zakopanem a Krakowem musi się zdecydowanie skrócić.
Panie Burmistrzu prywatyzacja PKL-u w pierwszej połowie przyszłego roku. Polskie Koleje Górskie są gotowe do kupna majątku?
Jesteśmy gotowi. Składaliśmy oferty z bardzo szerokim wachlarzem. Cieszę się, że wśród oferentów znalazły się Lasy Państwowe, myśmy im również składali taką ofertę. Myślę, że zaraz po nowym roku siądziemy z nimi do wspólnego stołu – bo to jest bardzo poważny kontrahent. Tym bardziej, że ich przedstawiciel zasiada w radzie parku podobnie jak burmistrz i wójtowie gmin, którzy tworzą Polskie Koleje Górskie. Jesteśmy członkami rady parku, współpraca z Tatrzańskim Parkiem Narodowym jest bardzo dobra. W tych okolicznościach możemy być poważnymi partnerami w prywatyzacji PKL.
Mówi Pan o ewentualnej wspólnej ofercie Lasów Państwowych i Polskich Kolei Górskich?
Tak. Mówię o tym, ponieważ do tego jest doproszony marszałek za zgodą Sejmiku Wojewódzkiego i uważam, że te podmioty powinny stworzyć wspólną grupę inwestycyjną, która zakupi Polskie Koleje Linowe.
Czy do tej grupy Bachleda-Curuś mógłby przystąpić – czy raczej nie?
Ta formuła jest otwarta. Ona od samego początku była otwarta. Więc tutaj możemy dopraszać, ale będą jakieś warunki, które będą dyktować ci, którzy będą mieli zdecydowaną większość w tejże spółce. Może jeszcze nie czas o tym rozmawiać.
Jest gotowość do wspólnej oferty z Lasami Państwowymi. A to ponad 40 mln. To jest suma w zasięgu Polskich Kolei Górskich?
Ja myślę, że ta kwota będzie większa. Ta suma, o której pan mówi, która była cytowana w mediach to była wycena tylko akcji. Natomiast wartość rynkowa jest tutaj zdecydowanie większa. Nie mówimy jeszcze o kwocie zakupu bo to rynek ustawi. Ale jesteśmy gotowi do zakupu.
Panie burmistrzu jakie będą najważniejsze zadania dla władz Zakopanego w 2013 roku?
Przede wszystkim cały czas liczę na to, że unormuje się sytuacja w radzie miasta, ponieważ bez tego te wszystkie plany rozwojowe nie idą tak jakby się tego oczekiwało. Taka kłótnia w radzie niczemu dobremu nie służy. Liczę na to, że po referendum ta sprawa jakoś się unormuje i to jest najważniejsze zadanie. Wszystkie inwestycje, które planujemy w przyszłym roku to jest kontynuacja dotychczasowych działań, na podobnym poziomie inwestycyjnym. Miasto nie jest ponad miarę zadłużone, więc możemy sobie tutaj pozwolić jeszcze na bardzo duży wachlarz inwestycji. Oczywiście, że biją nas bardzo wydatki bieżące i tutaj musimy je ograniczać, ale to dotyczy wszystkich samorządów.
Panie burmistrzu czego należałoby życzyć zakopiańczykom na 2013?
Ja bym życzył wszystkim mieszkańcom Zakopanego spokoju i zgody, abyśmy w końcu wspólnie zaczęli rozmawiać o przyszłości Zakopanego, o perspektywach Zakopanego o stworzeniu strategii rozwoju miasta. Naprawdę jest bardzo dużo pracy.
Jakich Pan oczekuje życzeń od zakopiańczyków? Dotyczących referendum?
Chcę powiedzieć, że bardzo wiele osób przed świętami życzyło mi spokoju. Spokoju i cierpliwości i wytrwania – więc te życzenia przyjmuję z bardzo wielką uwagą.
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię