Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

J. Gowin: "PO potrzebna jest dyskusja programowa"

  • Kraków
  • date_range Poniedziałek, 2013.06.03 07:15 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 04:11 )
- Donald Tusk jest głównym zwornikiem Platformy Obywatelskiej. - mówił na antenie Radia Kraków były minister sprawiedliwości i poseł PO, Jarosław Gowin.

archiwum RK


29 czerwca Jarosław Gowin, były minister sprawiedliwości i krakowski poseł Platformy Obywatelskiej ogłosi, czy będzie walczył o przywództwo w partii Donalda Tuska. Na 29 czerwca PO zapowiada partyjną konwencję. Jarosław Gowin przyznał w porannej rozmowie Radia Kraków, że zdaje sobie sprawę, jakie ma szanse w "starciu" z premierem.

Jarosław Gowin dodał, że jego list otwarty do kolegów z PO, o którym było ostatnio głośno, ma pomóc Platformie w znalezieniu siły i energii do wygrania najbliższych wyborów w 2015 roku.

Zapis rozmowy Jacka Bańki z Jarosławem Gowinem, byłym ministrem sprawiedliwości:


W dzisiejszej Rzeczpospolitej Łukasz Warzecha nazywa pana „czynnikiem antytuskowym”. Cieszy pana taka opinia?

- Nie, nie cieszy mnie. W moich działaniach nie ma nic personalnego. Mój spór z premierem dotyczy tego, jaką partią powinna być Platforma i jaką politykę powinna uprawiać. Czy tę politykę ciepłej wody w kranie czy politykę zdecydowanych, dobrych zmian.

Zgodzi się pan z inną tezą Warzechy? On pisze, że im mniej Tuska w PO, tym lepiej dla Polski.

- Donald Tusk jest dzisiaj głównym zwornikiem PO. Życzenie, żeby Tuska było w PO jak najmniej może formułować tylko ten, kto Platformie źle życzy.





Pan powalczy o przywództwo w PO?

- Ogłoszę to wtedy, kiedy zapadną decyzję dotyczące sposobu wyboru przewodniczącego. Są zapowiedzi, że przewodniczącego będą wybierać wszyscy członkowie. Uważam, że to bardzo dobry pomysł. Z drugiej strony wiemy, że całkiem niedawno reguły zostały zmienione. Przesunięto w czasie wybór, przez co zmniejszono szansę ewentualnych kontrkandydatów Donalda Tuska.

Kiedy ta deklaracja?

- Tak jak mówiłem. 29 czerwca jest konwencja partii. Wtedy przyjdzie pora na deklaracje.

Przedstawiciele PO, z którymi rozmawiamy mówią, że pana publiczne wystąpienia to nie jest najlepszy sposób debatowania o tym co dzieje się w partii. Nie ma pan poczucia, że w tej formie krytyki posunął się pan za daleko?

- Rozumiem, że oni to mówią na antenie. Czy to samo mówią poza anteną? Polskiej polityce, a także PO potrzebna jest dyskusja programowa. Widać to po stanie gospodarki, po poziomie zniechęcenia obywateli do instytucji państwowych i partii. Dzisiaj czytałem sondaż, że 65% Polaków mówi, że nie ma na kogo głosować. To pokazuje, że jest potrzebna odnowa programowa polskiej polityki.

Poza anteną mówią, że Jarosław Gowin w sumie ma trochę racji w tym co napisał w liście otwartym.

- Myślę, że bardzo wielu, zwłaszcza szeregowych członków PO przyznaje mi całą rację. Ja odwołuję się do tych ideałów, które przyświecały PO jak była tworzona. Zapowiadaliśmy przemiany gospodarcze, odchudzenie państwa. Był zdrowy rozsądek i obrona polskich tradycji. Jak słuchacze zestawią sobie nasze działania z tym co mówię, to dojdą do wniosku, że praktyka odeszła od deklaracji.

Raz jeszcze wracam do listu otwartego. To co pan robi to robi pan dla Platformy czy dla siebie?

- Robię to aby PO znalazła w sobie wewnętrzną energię i siłę do tego aby wygrać wybory w roku 2015. Jestem realistą. Wiem jakie są moje szanse gdybym się zdecydował być kontrkandydatem Donalda Tuska. Trudno mówić, że dyskusję wywołuje po to,żeby zrobić karierę. Sposób w jaki pełniłem swoje obowiązki, powody, dla których odszedłem to dowód, że nie jestem przywiązany do stołków.

Myśli pan, ze w roku wyborów parlamentarnych 2015 będzie pan jeszcze w partii?

- Taki mam plan. Czy takie są zamierzenia partii to przekonamy się wkrótce.

Rok wcześniej wybory samorządowe. Jeśli w krakowskiej PO będą prawybory to pan tego kandydata poprze?

- Oczywiście, że tak. Uważam, że w przeszłości były fatalne przykłady. W roku 2010 naszym kandydatem był bezpartyjny samorządowiec Stanisław Kracik. Fatalne było, że nie cała PO się zaangażowała w jego poparcie. Mam nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy.

Pan deklaruje start w wyborach prezydenckich. Jeśliby się okazało, że prawybory wyłonią innego kandydata PO to wystartuje pan z własnej listy?

- Ja przede wszystkim nie deklaruje startu w wyborach prezydenckich. Deklaruje gotowość aby PO wystawiła mnie w szranki pojedynku z Jackiem Majchrowskim i Andrzejem Dudą. To są politycy wagi ciężkiej. Jeżeli decyzja partii będzie inna to poprę każdego kandydata wskazanego przez kierownictwo.

Kto byłby najlepszym kandydatem PO? To byłby pan?

- Sondaże pokazują, że mam dużą przewagę nad potencjalnymi kontrkandydatami. To będzie demokratyczny wybór.

Jednocześnie wspomniany przez pana Stanisław Kracik mówi, że to błąd, że startuje w wyborach ktoś, kto nie był samorządowcem. Mówi, że zarządzanie miastem to co innego niż praca w biurze poselskim.

- To jest słuszna uwaga. Proszę pamiętać, że Jacek Majchrowski też kiedyś startował po raz pierwszy, nie mając doświadczenia samorządowego a teraz jest dobrze ocenianym prezydentem. Ja nie byłem samorządowcem. Stanisław Kracik ma oczywiście racje, że taki kandydat jak ja ma pewną słabość. Zarządzałem budżetem 10 miliardów złotych rocznie. Jak sam premier powiedział, gdy mnie odwoływał, radziłem sobie dobrze.

Nie marzy się panu coś w rodzaju wspólnoty małopolskiej Marka Nawary, dzięki czemu udałoby się panu zdobyć parę mandatów w sejmiku małopolskim?

- W sejmiku PO stoczy trudny bój z PiS. Jeśli w skali ogólnopolskiej PiS ma nad nami parę procent przewagi to należy się spodziewać, że w Małopolsce ta przewaga jest większa. Małopolska to matecznik PiS-u. PO powinna wystawić jak najmocniejszy skład w tych wyborach. Jestem politykiem Platformy, trudno żebym myślał o wystawianiu kontrlisty.

Ale bierze pan pod uwagę taki scenariusz? Zakładamy, że nie byłby pan już członkiem PO.

- Teraz pyta pan o sytuację hipotetyczną. Jestem członkiem PO i mam zamiar nim pozostać. Jeśli decyzja partii była by inna to wtedy zacznę się zastanawiać nad przyszłością.

Taka inicjatywa jak „wspólnota małopolska” byłaby godna uwagi?

- Nie wykluczam, że taka inicjatywa w ogóle powstanie, niezależnie od moich losów. Z tego co słyszę to samorządowcy skrzykują się, żeby wystawić taką bezpartyjną listę. Dzisiaj nie ma żadnych podstaw, żeby tę inicjatywę kojarzyć ze mną.

Dzisiaj bijemy rekord we wspólnym słuchaniu wierszy Tuwima. Czytał pan dzieciom te wiersze?

- Oczywiście, że tak. Dzisiaj czytam wnuczkowi. Wczoraj przeczytałem „Strasznego Karolka”. Tuwim to jest poeta, poprzez którego warto dzieci uczyć miłości do poezji.

Coś z pamięci udało się jeszcze wyrecytować?

- Uff, panie redaktorze.

Uff to fragment lokomotywy?

- Tak, ale z pamięcią u mnie nie najlepiej.


Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię