Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

J. Fedorowicz: Posłowie walczą o inwestycje drogowe

  • Kraków
  • date_range Piątek, 2012.12.21 08:38 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 02:45 )
Wszyscy posłowie z Małopolski walczą o inwestycje drogowe w regionie - zapewnia Jerzy Fedorowicz - poseł PO, poranny gość Radia Kraków. Według opozycji obwodnice miast w Polsce powstają według partyjnego klucza, a krakowscy parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej są nieskuteczni w walce o inwestycje drogowe.

fot. archiwum Radia Kraków


W Warszawie ściera się wiele interesów, o swoje inwestycje walczą tam parlamentarzyści z różnych regionów - tłumaczył na naszej antenie poseł Fedorowicz. Przypomniał, że najważniejsza inwestycja drogowa - czyli budowa małopolskiej części trasy S-7 ruszy w 2014-tym roku.

Jacek Bańka: Krakowscy posłowie Platformy są mało skuteczni w walce o inwestycje ważne dla regionu. Tak mówi nie tylko opozycja. Czy w mijającym roku coś udało się wywalczyć dla Krakowa lub Małopolski? To pytanie także w kontekście tej apokalipsy według Majów. Czas na podsumowania.



Poseł PO Jerzy Fedorowicz: No dobrze. Rano obudziliśmy się i jesteśmy w nowym, pięknym świecie. Ja powiem, że to, o co pan pyta mnie bardzo przejmuje. Bardzo. To dotyczy oczywiście obwodnic i drogi S7. Jeszcze nie spotkałem posła czy to z opozycji, czy z koalicji, który by o to nie walczył. Jest problem polegający na tym, że są jakieś kłopoty, zobowiązania, braki techniczne, inne ważniejsze rzeczy, którymi ciągle usprawiedliwia minister jeden czy drugi brak tych dróg. Najpierw zwalaliśmy na to, że nie mamy meczów Euro 2012, że inwestycje są w drugą stronę. Potem się mówiło, że dużo pieniędzy zostało przeznaczonych na rozwój kampusu uniwersyteckiego i tak dalej. Posłowie się skrzykują, jest ich 460, każdy gra na swój region. Dlatego jeżeli coś jest ważniejszego, to to przechodzi. Ktoś nam później tłumaczy, że pieniądze, których zawsze jest za mało, muszą być zagospodarowane w innym regionie. Pamiętam nasze spotkanie sprzed bodaj dwóch lat, kiedy mówiło się, że natychmiast trzeba zrobić obwodnicę Warszawy, bo inaczej się już nie da. To jest ból i cierpienie, które dostajemy od państwa, czyli od dziennikarzy i od obywateli.



Czyli obwodnice rzeczywiście powstają według partyjnego klucza?



Nie! Może nie partyjnego, tylko bym chciał, mówiąc uczciwie, żeby to powstawało według potrzeb absolutnych tych regionów, w których się dzieje.



Czyli S7 najpierw ruszy z Warszawy w stronę Gdańska, a dopiero potem w stronę Krakowa?



Nie sądzę. Jest zobowiązanie i wszystkie prace na temat S7 mają się zacząć w roku 2014. Ja nie mogę za to odpowiadać. Ja mogę odpowiedzieć, że jestem przygotowany do pytań dotyczących mojego działu, czyli działu kultury. W tej dziedzinie mam przygotowany cały plik rzeczy, które zostały dla Krakowa, czy może dla instytucji, którymi Kraków dysponuje, a one są w zakresie obowiązków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego tak jak Wawel, Wieliczka itd.



Tak jak w sprawach SKOZK-u na przykład, prawda?



Ze SKOZK-iem to powiem panu, że aż mnie ze złości coś rzuca. Publicznie mówiłem, że należą się Krakowowi te pieniądze, dlatego, że to jest miasto odwiedzane przez każdego Polaka przynajmniej raz w życiu. Ten system został wprowadzony kilkanaście lat temu po to, żeby mieć wizytówkę Polski. Tu będziemy mieć problem bo się wszyscy posłowie z Małopolski skrzyknęli, rozmawiamy ze sobą i tutaj jest wspólny front. Nagle przeciwko nam występuje ogromna większość w sejmie.



To pana kolega, poseł Rosati, między innymi, który mówi o przesunięciu pieniędzy z tej puli prezydenckiej do ministerstwa kultury.



Ja oczywiście rozmawiałem z panem Rosatim, jestem w stałym kontakcie z profesorem Ziejką. Na ten rok wszystko jest w porządku, brakuje 500 tys. złotych, ale mówił mi profesor, że kiedyś jak był kryzys za prezydentury pana Kwaśniewskiego to było 2,5 mln złotych mniej. Na razie uspokajamy. Po cichu coś tam wiemy, że te pieniądze, że minister obiecał, że Kraków będzie specjalnie traktowany w dalszym ciągu, a oprócz tego jest przygotowana przez kancelarię prezydenta nowa formuła.



Panie pośle, jeśli mówimy o kłopotach z infrastrukturą, z budową S7, jeśli mówimy o problemach z pieniędzmi dla SKOZK-u, że mogą one zostać przesunięte do ministerstwa kultury i w konsekwencji mogą się rozpłynąć, Kraków może nic nie dostać. To czy mówienie w tym kontekście o zimowych igrzyskach w 2022 roku to nie jest, mówiąc kolokwialnie, temat, który ma przykryć te problemy?

Mnie się wydaje, że nie. Powstaje taka sytuacja, o której musi być świadomy każdy obywatel. Tam gdzie są inwestycje, tam są też miejsca pracy. Oczywiście tutaj będzie toczył się ten spór, jeżeli rząd to wesprze w sposób oficjalny, czyli ministerstwo finansów i premier uznają, że tego rodzaju promocja Polski, miasta i całego regionu ma sens. Jeżeli do tego uwierzymy w słowa pana prezydenta, bo ja wierzę, że te inwestycje, które są rozpoczęte, że to już będzie gotowe, że już do tego dużo nie dopłacimy. To ma sens. Rozmawiamy dzisiaj w momencie gdy jest kryzys. Ja tak nie chcę mówić, ale wszyscy widzimy co się dzieje z finansami publicznymi. Tutaj, na ten temat na pewno będzie debata. Część osób uważa, że nie powinno się tego robić, że może być problem. Jednak trzeba wierzyć tym ludziom, którzy prowadzą promocję tego miasta. Co to znaczy? To znaczy, że może się okazać, że nasi następcy będą mieli z tego ogromną korzyść.



Ale z drugiej strony są też mieszkańcy, którzy przychodzą i mówią, że po pierwsze nikt nie wziął pod uwagę głosów mieszkańców, po drugie powtarzają, że tak naprawdę jest to szkodliwa idea dla Krakowa.



Odpowiedzą na to szczegółowo i wszystkich uspokoją, na każde pytanie odpowiedzą pani poseł Jagna Marczułajtis oraz pan poseł Irek Raś, który jest szefem komisji sportu. Oni mają przygotowany bardzo staranny program w tej sprawie. Póki co jest zrobiony program, wszystko to jest bez kosztowe, trwa badanie rynku. Dużo jest głosów przeciw i trzeba by zrobić sondaż na ten temat. Czy pan zna wyniki jakiegoś takiego sondażu?



Nie, o tym mówią i mieszkańcy, że nikt nie pytał, nie robił sondażu i decyzja ta zapada poza samymi mieszkańcami.



Mieszkańcy mają rację i słuszność prawie zawsze. Tylko problem polega na tym, że to mieszkańcy wybierają swoich radnych i tych swoich posłów i to my ich reprezentujemy. Ja muszę powiedzieć, że w mojej dziedzinie, mieszkańcy mnie wybrali, ja zajmuję się sprawami kultury i tutaj Kraków nie narzeka. Niech odpowiedzą na to posłowie, którzy się zawodowo zajmują innymi sprawami, sprawami dróg, sportu.



Panie pośle, mieszkańcy Krakowa, tym razem zrzeszeni w inicjatywie przeciwko smogowi, chcą zakazu palenia węglem w Krakowie. Wydaje się panu, że coś takiego jest w ogóle możliwe?



Nie wiem. Wczoraj mnie pytała jedna z gazet o rzeczy ważne w naszym mieście i rzeczy haniebne. Ważne to małopolski obrót sztuki to jest rzecz piękna. Haniebna? Haniebną rzeczą dla naszego miasta jest ten smog. On trwa. Ja żyję tutaj długo. To jest podstawowy problem naszego miasta i wszyscy musimy sobie z nim poradzić. Oczywiście, że wprowadzenie zakazu jest bardzo łatwe, tylko co w zamian. Wiem, że są programy i może one zostaną powoli realizowane. Porażenie jest straszne gdy ludzie rano wstają i dowiadują się z waszego programu, że 800% przekroczenia normy. To jest koszmar.



Panie pośle mówiliśmy o problemach z budową dróg, o problemie z pieniędzmi dla SKOZK-u, o zimowych igrzyskach w Krakowie, o smogu. Jeśli dodalibyśmy do tego problemy Wisły Kraków to nie wydaje się panu, że w kontekście tej przepowiedni Majów, ta krakowska apokalipsa dzieje się na naszych oczach?


Nie ma żadnej apokalipsy. Jest akurat trudny czas. Jest od tego debata publiczna, jest Dziedziniec Pogan organizowany przez biskupa Rysia i spotkanie o wartościach, że musimy ze sobą rozmawiać. Wisełka była kiedyś w drugiej lidze i kibice z nią zostaną. Zależało by mi, żeby to wszystko wróciło do normy i wydaje mi się, że ten czas myślenia o apokalipsie minął.

Rozmawiał Jacek Bańka

(Daniela Motak/kn)

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię