- A
- A
- A
Mija rocznica śmierci Stanisława Pyjasa. IPN nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie
Analiza kolejnych tomów akt i kierunkowa kwerenda w zbiorze akt zastrzeżonych to czynności, które należy jeszcze wykonać w toku śledztwa w sprawie śmierci w 1977 r. studenta Stanisława Pyjasa - poinformował prok. Ireneusz Kunert z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
7 maja rocznica śmierci S.Pyjasa . Sprawcy dalej nie rozliczeni. Śledztwo IPN trwa. Pamiętamy!!! pic.twitter.com/i4AvefsDmr
— Jolanta Drużyńska (@JDruzynska) 7 maja 2016
"Ostatni, 70. tom akt z archiwów wpłynął w połowie kwietnia; wszystkie muszą zostać przeanalizowane. Pojawiła się także konieczność przeprowadzenia kierunkowej kwerendy w tzw. zbiorze zastrzeżonym IPN, którą zleciłem" – powiedział PAP prowadzący śledztwo prok. Ireneusz Kunert z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Kwerenda dotyczy głównie kwestii inwigilacji Pyjasa.
Z końcem kwietnia prok. Kunert zakończył analizę całości materiału surówkowego do filmu "Trzech kumpli" w reżyserii Anny Ferens i Ewy Stankiewicz (prod. TVN). "Nie pojawiły się tam żadne nowe wątki, które nie byłyby wyjaśnione w postępowaniu dowodowym w toku śledztwa" – poinformował prok. Kunert.
Do IPN wpłynęła także ostatnia, pomocnicza ekspertyza kryminologiczna z zakresu tzw. alkoholemii. Chodziło o ustalenie, czy wysokość stężenia alkoholu u zmarłego (3,27 promila w moczu) mogła być samoistną przyczyną jego śmierci. W opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych stwierdzono, że takie stężenie nie było samoistną przyczyną śmierci; mogło się jedynie przyczynić do mechanizmu zadławienia. Uzyskana przez IPN opinia koreluje z poprzednimi opiniami mówiącymi o upadku z dużej wysokości jako przyczynie zgonu Stanisława Pyjasa.
Ciało Stanisława Pyjasa znaleziono 38 lat temu, 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Prokuratura umorzyła wtedy śledztwo, uznając, że wyłączną przyczyną śmierci był nieszczęśliwy wypadek spowodowany przez samego studenta, który - najprawdopodobniej znajdując się w stanie "poważnego stanu nietrzeźwości" - potknął się o nierówności posadzki.
"To spowodowało nieamortyzowany rękami upadek, utratę przytomności, obrażenia i krwotok, w wyniku którego nastąpiło zachłyśnięcie się i uduszenie" - stwierdzono. Dla przyjaciół i znajomych Pyjasa ta wersja była niewiarygodna; wiedzieli, że interesowała się nim SB.
Śledztwo wznowiono w 1991 r., potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców. Według ustaleń prokuratury Pyjas został śmiertelnie pobity.
Od 2008 r. piąte już śledztwo w tej sprawie prowadzi krakowski IPN. W kwietniu 2010 r. ekshumowano szczątki Pyjasa. Domagała się tego część rodziny, która brała pod uwagę wersję mówiącą o zabójstwie strzałem w głowę; opinie taką wyrażał jeden z rozmówców w filmie "Trzech kumpli". Wersji tej nie potwierdzał opis obrażeń; śladów postrzału nie stwierdzili też biegli po ekshumacji.
Badający szczątki biegli trzykrotnie potwierdzili tezę o śmierci Pyjasa w wyniku upadku z wysokości. Za pierwszym razem wniosek taki sformułowali w opinii ze stycznia 2011 r., w której odpowiadali na 22 pytania zadane przez prokuratora. Podobne wnioski znalazły się w dwóch kolejnych opiniach uzupełniających, w których odpowiadali na dalsze 33 pytania prokuratora. W każdej z opinii biegli konsekwentnie i jednoznacznie potwierdzali wersję, że stwierdzone obrażenia wskazują, że przyczyną śmierci był upadek z wysokości co najmniej 7 metrów.
Zastrzeżenia do takiej wersji zgonu wyrażali przyjaciele Pyjasa, a niektórzy członkowie rodziny złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. W lutym 2012 r. łódzka prokuratura uznała, że nie ma dowodów na to, że biegli popełnili przestępstwo i przedstawili fałszywą opinię. Wcześniej podobne śledztwo przeciwko biegłym, wszczęte z zawiadomienia krewnej studenta, umorzyła prokuratura w Krakowie.
W sierpniu 2011 r. IPN wystąpił do Instytutu Ekspertyz Sądowych o opinię z zakresu biomechaniki dotyczącą tego, czy Pyjas mógł spaść ze schodów i doznać śmiertelnych obrażeń. Uzyskana w połowie 2012 r. opinia potwierdziła taką możliwość.
Zdaniem biegłych IES przeprowadzone drobiazgowe symulacje i analizy doprowadziły do wniosków, że wszystkie obrażenia na ciele Pyjasa są spójne z możliwością upadku przynajmniej z poziomu drugiego piętra schodów. Najbardziej prawdopodobna wersja to upadek ze wskazanych przez biegłych miejsc na klatce schodowej, odbicie się od barierki poniżej i uderzenie lewym bokiem o posadzkę.
Jednocześnie biegli stwierdzili, że nie ma możliwości ustalenia, czy Pyjas spadł sam, czy też został zepchnięty. Wskazali też, że materiał sprawy nie potwierdza użycia wobec Pyjasa drastycznej formy przemocy - co ich zdaniem nie wyklucza, że użyto przemocy niepozostawiającej śladów.
Do tej pory zarzuty utrudniania śledztwa z lat 70. przedstawiono sześciu osobom. Według prokuratury w wyniku ich działalności zaprzepaszczono szanse na ustalenie okoliczności śmierci Pyjasa. Cztery z nich zmarły w toku postępowania, dwóch oskarżonych zostało prawomocnie skazanych.
PAP/bp
Komentarze (0)
Najnowsze
-
06:28
Początek tygodnia z przelotnymi opadami, w górach może spaść śnieg. Noc będzie chłodna
-
06:04
Dziś pierwszy dzień roboczy z remontem mostu Grunwaldzkiego w Krakowie. Będzie paraliż?
-
21:05
Czego nie wiemy o narcyzach?
-
19:47
Lista Niezapomnianych Przebojów Not: 1566 11.05.2025
-
18:59
Od poniedziałku utrudnienia na najpopularniejszej trasie w Tatrach
-
17:16
Niebezpiecznie dla rowerzystów na Górze św. Marcina w Tarnowie. Policja interweniuje, miasto zapowiada zmiany
-
17:08
Termalika bardzo blisko ekstraklasy
-
16:47
Kolejna przegrana Cracovii
-
16:45
Wypadek spadochroniarza w Nowym Targu. Mimo reanimacji nie udało się go uratować
-
15:57
DOTYK SZTUKI
-
15:41
Grozili maczetami na orliku w podkrakowskich Zielonkach. Zostali zatrzymani przez policję
-
15:05
Robot nie operuje samodzielnie
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze