Inwestor zdradził plany wobec hotelu Cracovia

Inwestor przewiduje rozbiórkę obecnego budynku. Wiadomo jednak, że nie ma na to zgody władz Krakowa. Budynek jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Dokument mówi o ochronie bryły obiektu, wystroju elewacji, plastycznej dekoracji wnętrza w postaci mozaiki w sąsiedztwie wejścia głównego, klatki schodowej. Wszelkie prace muszą być konsultowane z konserwatorem zabytków. Jeszcze przed wakacjami ma być również uchwalony plan miejscowy dla okolicy hotelu Cracovia. Nie pozwala on lokalizować tam obiektów handlowych powyżej 2 tysięcy metrów kwadratowych.


Jak komentuje Krzysztof Giemza z Echo Investment:, spółki, która jest właścicielem dawnej Cracovii, "polityka władz miasta, wpisanie obiektu do gminnej ewidencji zabytków sprawi, że z hotelu Cracovia stworzy się współczesną ruinę".

W samo południe rozpoczęła się prezentacja projektu galerii handlowej. . Powierzchnia użytkowa nowego gmachu miałaby wynosić 28 tysięcy metrów kwadratowych. 18 tysięcy spółka chce przeznaczyć pod handel, a resztę zajmowałyby biura, restauracje, wystawy, centrum rozrywki i sportu. Pod ziemią miałyby się znaleźć trzy kondygnacje - na dwóch znajdowałby się parking na 760 samochodów z wjazdem od ulicy Kałuży. Wysokość budynku czyli 25 metrów nie uległaby zmianie.
Parking na 760 samochodów, to tylko jeden z elementów, ale prawdopodobnie - najdroższy. Z ekspertyz, które zaprezentowała spółka wynika, że wystarczyłby parking mniejszy o 200 miejsc. Biznesmeni przekonują jednak, że chcą wybudować większy parking, bo dzięki temu miasto mogłoby zrezygnować z pomysłu budowy parkingu przed Muzeum Narodowym.
Spółka chce również za własne pieniądze zbudować plac miejski między Nową Cracovią, a Muzeum Narodowym. Zapewnia również, że pokryje koszty zmian w organizacji ruchu samochodów w rejonie Cracovii.