- A
- A
- A
Interwencja: Kto uporządkuje nowohuckie place zabaw?
Mieszkańcy Howej Huty skarżą się na stan nowohuckich ogródków jordanowskich. Jako przykład podają plac zabaw na Osiedlu Sportowym, w którym urządzenia są zardzewiałe, złamane lub urwane. Zabawa na tym placu to narażenie dziecka na niebezpieczeństwoZdewastowany plac zabaw w Nowej Hucie
Urzędnicy miejscy przyznają, że ogródek jest zdewastowany i obiecują, że doczeka się naprawy.
-
-
-
-
-
-
-
-
crop_free
1
/ 8
Jak tłumaczy Stanisław Moryc - przewodniczący dzielnicy XVIII, w której ogródek się znajduje, plac zabaw jest w takim stanie, ponieważ przez ostatnie 10 lat był zarządzany przez harcerzy i gmina nie inwestowała w jego naprawy. - Harcerze mieli utrzymywać ten teren, ale nie wywiązywali się z zadania i umowę z nimi rozwiązaliśmy w ubiegłym roku - mówi Stanisław Moryc. Teraz za naprawę zapłaci dzielnica.
Zdaniem Macieja Twaroga, mieszkańca Nowe Huty a kiedyś radnego miasta Krakowa, fakt, że teren był oddany w użytkowanie harcerstwu, nie zwalnia ani władz miasta, ani władz dzielnicy z obowiązku sukcesywnego modernizowania ogródka. Tymczasem Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu jest innego zdania. - Miasto nie może modernizować czyjejś własności- tłumaczy. Jeśli ktoś, przez bardzo zły stan urządzeń, zrobiłby sobie krzywdę na tym terenie, odpowiedzialność spadłaby na właściciela.
Zapytaliśmy komendanta Hufca ZHP Kraków Nowa Huta, dlaczego ogródek został doprowadzony do takiego stanu. Komendant Jarosław Porański tłumaczy, że już z chwilą przejęcia terenu od miasta w 2003 roku plac zabaw nie był w najlepszym stanie. Jak mówi, harcerze dbali o niego, ale zabrakło pieniędzy, by w pełni go wyposażyć. - Sprzątaliśmy, kosiliśmy trawę i przycinaliśmy żywopłot. Wieszaliśmy też kartki na urządzeniach, z informacją, że są one niesprawne, ale nieustannie były one zrywane - tłumaczy komendant.
Dodaje też, że Hufiec nie otrzymuje żadnych środków finansowych z Miasta czy Dzielnicy i utrzymuje się wyłącznie ze składek członkowskich oraz zbiórek publicznych. - Koszt doprowadzenia ogródka do dobrego stanu oraz roczny koszt jego utrzymania wynosiłby łącznie 600 tysięcy złotych. Jest to kwota astronomiczna, wielokrotnie przekraczająca budżet Komendy Hufca - tłumaczy Jarosław Porański.
Na pytanie naszej reporterki, dlaczego nie ogrodzono terenu, skoro jego stan stwarza zagrożenie, komendant tłumaczył, że miasto nie zgodziło się na to, bo teren ma być otwarty dla wszystkich.
Ostatecznie Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu przejął ogródek jordanowski w marcu bieżącego roku.
Stanisław Moryc zapewnia, że uszkodzone urządzenia zostaną usunięte być może jeszcze w czerwcu. Na remont przeznaczono 25 tysięcy złotych. Oprócz instalacji nowych urządzeń, naprawione zostanie ogrodzenie, a trawa skoszona. Na całkowicie nowy plac zabaw trzeba będzie jednak poczekać do 2015 r.
W dzielnicy XVIII, największej w Nowej Hucie, są 34 ogródki jordanowskie.
Aleksandra Ratusznik/RK
Zdaniem Macieja Twaroga, mieszkańca Nowe Huty a kiedyś radnego miasta Krakowa, fakt, że teren był oddany w użytkowanie harcerstwu, nie zwalnia ani władz miasta, ani władz dzielnicy z obowiązku sukcesywnego modernizowania ogródka. Tymczasem Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu jest innego zdania. - Miasto nie może modernizować czyjejś własności- tłumaczy. Jeśli ktoś, przez bardzo zły stan urządzeń, zrobiłby sobie krzywdę na tym terenie, odpowiedzialność spadłaby na właściciela.
Zapytaliśmy komendanta Hufca ZHP Kraków Nowa Huta, dlaczego ogródek został doprowadzony do takiego stanu. Komendant Jarosław Porański tłumaczy, że już z chwilą przejęcia terenu od miasta w 2003 roku plac zabaw nie był w najlepszym stanie. Jak mówi, harcerze dbali o niego, ale zabrakło pieniędzy, by w pełni go wyposażyć. - Sprzątaliśmy, kosiliśmy trawę i przycinaliśmy żywopłot. Wieszaliśmy też kartki na urządzeniach, z informacją, że są one niesprawne, ale nieustannie były one zrywane - tłumaczy komendant.
Dodaje też, że Hufiec nie otrzymuje żadnych środków finansowych z Miasta czy Dzielnicy i utrzymuje się wyłącznie ze składek członkowskich oraz zbiórek publicznych. - Koszt doprowadzenia ogródka do dobrego stanu oraz roczny koszt jego utrzymania wynosiłby łącznie 600 tysięcy złotych. Jest to kwota astronomiczna, wielokrotnie przekraczająca budżet Komendy Hufca - tłumaczy Jarosław Porański.
Na pytanie naszej reporterki, dlaczego nie ogrodzono terenu, skoro jego stan stwarza zagrożenie, komendant tłumaczył, że miasto nie zgodziło się na to, bo teren ma być otwarty dla wszystkich.
Ostatecznie Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu przejął ogródek jordanowski w marcu bieżącego roku.
Stanisław Moryc zapewnia, że uszkodzone urządzenia zostaną usunięte być może jeszcze w czerwcu. Na remont przeznaczono 25 tysięcy złotych. Oprócz instalacji nowych urządzeń, naprawione zostanie ogrodzenie, a trawa skoszona. Na całkowicie nowy plac zabaw trzeba będzie jednak poczekać do 2015 r.
W dzielnicy XVIII, największej w Nowej Hucie, są 34 ogródki jordanowskie.
Aleksandra Ratusznik/RK
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
20:29
Główny Inspektor Sanitarny: Wojewoda wskazał kandydata, ja musiałem ten wybór uszanować
-
20:10
Dramat na plebanii w Pisarzowej koło Limanowej
-
16:53
Kto będzie kierował MOCAK-iem? Jest konkurs na nowego dyrektora
-
14:41
Seniorze, oszuści wiedzą o tobie wszystko. Uważaj na „amerykańskich żołnierzy” i „samochód zastępczy”
-
13:43
„Zabijając Kasię, zabiłem siebie”. Najgłośniejsze zbrodnie Podhala
-
13:35
Wojewoda dopiął swego. Andrzej Hawranek nowym szefem małopolskiego Sanepidu
-
13:13
Kilka interwencji TOPR podczas świąt. Nocne poszukiwania turysty na Ciemniaku
-
12:57
Jaki będzie 2025 rok dla polskiego eksportu?
-
12:17
Drogie towary zmieniał w tanie. 52-latek wpadł w ręce policji
-
12:12
Prawnik: Działania w sprawie Romanowskiego poza naszym krajem? Mielibyśmy wojnę polsko-węgierską
-
11:56
Superbohaterowie na glinianych nogach. Serial "Franczyza" rozlicza Hollywood
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze