Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Igrzyska receptą na inwestycyjny impas w regionie?

  • Kraków
  • date_range Piątek, 2013.03.29 08:37 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 03:53 )
Kraków i Małopolska muszą przygotować bardzo sensowny "katalog" inwestycji związanych z organizacją olimpiady zimowej w 2022 roku - twierdzi poranny gość Radia Kraków, senator Janusz Sepioł z Platformy Obywatelskiej.

fot. Archiwum Radia Kraków


"Rozumiem, że powstanie zobowiązanie, które będzie mówiło o tym, że podstawowy katalog inwestycji zostanie sfinansowany przez państwo. Ja bym był tylko ostrożny, co do tego, co w tym pakiecie powinno być" - wypowiada się poseł PO.

O organizację igrzysk zabiegają Kraków i Zakopane, razem ze Słowacją. Wczoraj premier Donald Tusk rozmawiał o olimpiadzie z premierem Słowacji, Robertem Fico. Senator Sepioł ocenia, że padły poważne deklaracje. Wśród koniecznych inwestycji Sepioł wymienił przede wszystkim infrastrukturę transgraniczną, którą powinniśmy tworzyć wspólnie ze Słowakami, i mieć z nimi lepszy niż teraz kontakt.


Przeczytaj rozmowę Jacka Bańki z Januszem Sepiołem, senatorem PO o planowanych Igrzyskach i innych ważnych dla Małopolski kwestiach:


Udało się panu dotrzeć bez kłopotów? Zimę mamy w Wielki Piątek tęgą.

- Z pewnymi problemami, ale zdążyłem.

Na drogach mamy 1/4 sprzętu do odśnieżania. Myśli pan, że święta uśpiły urzędników?

- To nie urzędnicy sprzątają śnieg.

Ale decydują.

- Sprzątają firmy, które mają podpisane umowy. Pytanie tylko czy te umowy zostaną wykonane. Do tej pory chyba nie mieliśmy tej zimy jakichś dramatycznych sytuacji. Mam nadzieje, że służby poradzą sobie i dzisiaj.

Pozostaniemy w klimatach zimowych. W opinii posłanki Marczułajtis jesienią mamy poznać deklaracje finansowe rządu dotyczące organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Co powinniśmy usłyszeć w Małopolsce?

- Po spotkaniu z panem premierem Fico widać, że rząd jest zdeterminowany. Traktuje tę deklarację, że Polska będzie się starać o Igrzyska, poważnie. Rozumiem, że powstanie zobowiązanie, że podstawowy katalog inwestycji zostanie sfinansowany przez państwo. Ja bym był tylko ostrożny, co do tego, co w tym pakiecie powinno być. Mamy różne marzenia co do tego, co byśmy chcieli mieć w regionie i wychodzi na to, że Igrzyska chcemy zrobić tylko po to. Spokojnie, musimy to przeanalizować również ze Słowakami. Oczywiście, że takie banały jak droga do Zakopanego to oczywiste. Pytanie co jest potrzebne w Krakowie. To tu będą Igrzyska Olimpijskie. Co jest potrzebne, żeby kontakt ze Słowacją był w innym standardzie niż jest dzisiaj. Poważna deklaracja, że Polska i Słowacja są gotowe zabezpieczyć finansowo Igrzyska – tego bym oczekiwał. Tu mogą być różne kwoty, czasami szalone. Igrzyska w Soczi kosztują prawie dwa razy tyle co Igrzyska letnie w Londynie. Przebudowuje się tam absolutnie wszystko i sporo rozkrada. Byłbym ostrożny co do kwot i katalogu zadań.



Panie senatorze, mówi pan ostrożnie zwłaszcza z tymi inwestycjami drogowymi. Może jednak przyspieszyć te inwestycje?

- Oczywiście. Pewne rzeczy są konieczne do zrealizowania, natomiast w skali kraju można przesuwać harmonogramy. Można się koncentrować na jednym miejscu. Z tego punktu widzenia, Igrzyska w Krakowie oznaczają priorytet dla regionu.

I polubimy ministra Nowaka w Małopolsce?

- To nie zależy wprost od ministra Nowaka. To jest sprawa całego rządu. Nie personalizowałbym tego.

Wczoraj poznaliśmy plany dotyczące zagospodarowania terenów gdzie stanie Centrum Muzyki. Słychać jednak głosy, że miastu brakuje zdecydowania, determinacji. Stracimy tę dotację Unijną?

- Na razie nie ma jeszcze żadnej dotacji.

Ale zakładamy, że będzie.

- Dotknął pan bardzo istotnej kwestii. Jeśli chcemy budować Centrum Muzyki w tym miejscu, czyli na Bulwarze Kurlandzkim to nie wystarczy mieć pieniędzy na same inwestycje obiektów kultury. Tam jest potrzebny duży program miejski: okablowanie, przebudowa wałów, komunikacja. To oznacza, że miasto się musi w to zaangażować. Nie wystarczy, że województwo, które odpowiada za filharmonie znajdzie 300 milionów na jej budowę. Ona nie może stać na powojskowych pustyniach. To jest projekt budowy kawałka miasta. Pytanie czy gmina jest do tego zdeterminowana.

Jak Pan ocenia to zaangażowanie miasta?

- Na razie oceniam tak, że członkami jury byli architekt miasta, pani prezydent od kultury i pani prezydent od rozwoju. Na etapie konkursu miasto zaangażowało swoich ważnych przedstawicieli. Testem zaangażowania będzie czy miasto przystąpi do opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w oparciu o wskazaną przez jury pracę konkursową.

Jak według pana powinien wyglądać kompromis w sprawie budynku hotelu Cracovia. Urzędnicy zgodzili się, aby na ostatnich dwóch kondygnacjach były apartamenty. Inwestor będzie zainteresowany takim rozwiązaniem?

- Musimy przede wszystkim pamiętać co to jest za obiekt. Hotel Cracovia jest jednym z obiektów, które powstały w Polsce na fali odwilży popaździernikowej. Młodszym słuchaczom trzeba przypomnieć. Po śmierci Stalina i po kryzysie z Gomułką nastąpił okres zmian politycznych i wielkiego otwarcia w kulturze. Lata 56-66 to z perspektywy kultury był najlepszy okres. Był debiut Herberta, twórczość Pendereckiego. Wtedy furorę też zrobiła polska, nowoczesna, awangardowa architektura. W Krakowie to jest hotel Cracovia, Bunkier Sztuki. W Warszawie niektóre z tych budynków już są zburzone. Teraz mamy taką sytuację, że ktoś chce z dziejów miasta jedną kartę wydrzeć. Wyburzenie hotelu Cracovia oznacza usunięcie z historii polskiej architektury jednego z ważniejszych obiektów tej najważniejszej w dziejach PRL-u dekady 56-66. To jest obiekt wpisany do ewidencji zabytków. Jak słyszę, że ktoś chce tam lokować galerię handlową to się gotuje.

No to gdzie szukać kompromisu? Jak go wypracować?

- Trzeba znaleźć właściwą funkcję. W moim przekonaniu ten hotel nadaje się na biuro. Trzeba tam wyburzyć wszystko w środku, zostawić elewację. Trzeba zrobić z tego obiekt biurowy. Zaproponowałem, że mógłby się tam znajdować urząd marszałkowski, który się przymierza do budowania nowego biurowca. Można dokonać wymiany tego gruntu, na którym urząd chce budować biurowiec na teren hotelu. W Cracovii mamy duże sale restauracyjne, które by były miejscem sejmiku, konferencji. Na przeszklonym parterze były by wszystkie funkcje promocyjne jak Małopolska Organizacja Turystyczna. Na górze mogą być wspaniałe biura. Co więcej, bez pieniędzy podatników mamy wybudowany urząd, który i tak jest potrzebny.

Pytałem o to wczoraj wiceprezydent Koterbę i ona stwierdziła, że architektonicznie budynek nie nadaje się na biuro.

- Trudno mi sobie to wyobrazić. Trzeba to przetestować. Trzeba to zlecić jakiejś firmie do analizy.

Trzeba by jeszcze zapytać marszałka czy jest w ogóle tym zainteresowani.

- To jest tylko taka oferta, dzięki której koszt urzędu byłby znacznie niższy a dodatkowo uratowalibyśmy ważny zabytek.

Na koniec, mamy przecież Wielki Piątek. Z jakimi nadziejami rozpoczyna pan Triduum Paschalne?

- Zwłaszcza po wyborze papieża Franciszka dużo się mówi o kościele ubogich.
Ja na pontyfikat nowego Ojca Świętego patrzę z wielką nadzieją. Stoi za nim zakon Jezuitów, który zawsze był awangardą w kościele. Ma wielkie zasoby intelektualne, myślę, że to będzie struktura, która wesprze ten pontyfikat.

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię