Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

I. Raś: Posłowie z Małopolski lobbują za olimpiadą

  • Kraków
  • date_range Wtorek, 2012.10.30 07:46 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 01:42 )
Przygotowana prezentacja ma zachecić rząd do poparcia inicjatywy Małopolan. Posłowie oraz władze Krakowa i Zakopanego wystąpiły już z oficjalnym pismem do rządu, by ten poparł ich starania o organizację igrzysk olimpijskich w naszym regionie.

fot. Archiwum Radia Kraków


Specjalna prezentacja promująca ideę zimowych igrzysk olimpijskich w Małopolsce jest już gotowa. "Teraz zostanie pokazana członkom polskiego rządu i mam nadzieję, że Rada Ministrów da nam zielone światło" - mówił szef małopolskiej PO poseł Ireneusz Raś w porannym wydaniu Co niesie dzień w Radiu Kraków. Dodał, że prezentacja to duża szansa promocyjna dla Małopolski.



Rząd ma podjąć deklarację dotyczącą organizacji igrzysk w ciągu miesiąca. Wczoraj starania Krakowa o organizację zimowych igrzysk olimpijskich poparł samorząd wojewódzki. Kraków i Zakopane chcą zorganizować zimowe igrzyska razem ze Słowacją.






Zapis porannej rozmowy z szefem małopolskiej PO posłem Ireneuszem Rasiem:


Jacek Bańka: Zmiana na stanowisku szefa Narodowego Centrum Sportu i plan naprawczy dla Narodowego. To najmniejszy wymiar kary za odwołany mecz z Anglikami? Jak pan to ocenia?

Ireneusz Raś, szef małopolskiej Platformy Obywatelskiej: Nie wiem czy najmniejszy wymiar kary. Zawsze, kiedy odchodzi ktoś, kto budował ten stadion, to jest to jakaś kara. Myślę, że pan prezes Wojtaś był od odbudowy stadionu a nie od zarządzania nim, czekał na decyzję i nie doczekał się. Nie był zdeterminowany, dlatego tak tego feralnego wtorku nie odbył się ten mecz, na który czekały miliony Polaków i musiał odejść. No tak już jest w instytucjach, które zależą od polityki, bo mecz Polska - Anglia to nie tylko jakiś tam mecz w piłkę nożną, ale mecz, który elektryzował opinię publiczną, a ta z kolei ma potem prawo weryfikować działania ludzi.

Pytam o ten najmniejszy wymiar kary, bo w tle minister Mucha przez jakiś czas była z związku z tym meczem z Anglikami...

Premier dał pani minister szansę, ja tak to rozumiem.

To teraz pytanie od naszego słuchacza: czy myśli pan nadal o objęciu resortu sportu?

Ja nie myślę o objęciu jakiegokolwiek resortu, czy jakiejś mojej nowej aktywności. Mam co robić, doganiają mnie pewne propozycje, ale to nieraz jest niezależne od swojego biegu. Trzeba dobrze wykonywać swoją pracę. Mamy co robić zarówno w Krakowie, jak i Małopolsce, ja też mam swoje zadania w parlamencie. Jako szef komisji sportu chce się skoncentrować nad tym, aby minister Rostowski trochę poluzował pasa i nie zabierał nam pieniędzy na sport.

To dalej o sporcie: najsłynniejszy występ nowego szefa PZPN-u to ten słynny hattrick z Belgami z 1982 roku. Jakiego hattricka Bońka oczekuje pan teraz w PZPN-ie?

Start na pewno jest bardzo dobry. Zmiana wizerunku jest wyraźnie podkreślana. Boniek, współpraca z Koźmińskim i Koseckim, zmiana wizerunkowa niebywała, jeszcze kilka tygodni temu nikt nie postawiłby na taki skład liderów Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dlatego oczekiwania będą wielkie, a po pracy ich poznamy. Muszą współpracować z dotychczasowymi działaczami, bo tam rewolucji oddolnej nie dało się robić. Natomiast ten zespół ma dobry wizerunek medialny i społeczny. Ważne, żeby dobrze pracowali i żeby ich autorytet przekładał się na działania dla polskiej piłki. Jeśli tak będzie, to jestem spokojny, że w perspektywie czterech lat uda nam się zbudować nową jakość piłkarską.

To skoro mówił pan o Marku Koźmińskim, to czy na zmianach w PZPN-ie może skorzystać w jakiś specjalny sposób Małopolska?

Absolutnie. Kilka miesięcy temu, jak większość myślało, że Grzegorz Lato pozostanie. Na szczęście udało się przekonać Ryszarda Niemca - prezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, aby nie dawał rekomendacji Grzegorzowi Lato. Dlatego, że gdyby on pozostał, to nikt by już nie uwierzył w możliwość zmiany w piłce. A mamy sytuację szczególną, ponieważ właśnie Marek Koźmiński, który grał ostatnio w oldboyach Wisły zajął bardzo ważne stanowisko w PZPN. Z drugiej strony Błoni, Jakub Tabisz, prezes Cracovii został członkiem zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Więc przekonywaliśmy, żeby ta reprezentacja z Krakowa była silna, bo przecież tutaj, w Krakowie była pierwsza siedziba PZPN-u.

To czy zobaczymy międzynarodowy mecz, choćby przy Reymonta?

Czy przy Reymonta, czy na Cracovii to jest obojętne, bo to zależy od tego z jakim państwem będzie grać sparingowy mecz reprezentacja Polski, albo inne drużyny, np. młodzieżowe. Myślę, że lobbing krakowski w PZPN-ie będzie bardzo mocny.

Sejmik małopolski przyjął rezolucję w sprawie starania Krakowa o organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Pan jako szef małopolskiej Platformy i szef Komisji Sportu jakoś angażuje się w to działanie?

Już podczas mojej wizyty na igrzyskach w Londynie rozmawiałem z panem Kraśnickim - prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, z którym uzgodniliśmy, że zapowiedź ś.p. prezesa Nurowskiego- który po ostatnich igrzyskach olimpijskich mówił, że Kraków powinien starać się o organizację igrzysk, dojrzała. Umówiliśmy się na wspólne działanie. On rozmawiał z prezesem Słowackiego Komitetu Olimpijskiego, u nas zajmuję się tym roboczo pani poseł Jagna Marczułajtis. Przygotowano prezentację i teraz czekamy na jej akceptację. To duża szansa na to, żebyśmy zaczęli funkcjonować jeszcze mocniej. Z panem prezydentem Majchrowskim uzgodnione też jest, że będziemy promować Kraków jako stolicę europejskiego sportu. Lobbing oczywiście jest, ale jest to inna sytuacja niż przy Euro 2012. Przy Euro nie było wpłaty netto UEFY, natomiast tutaj, żeby jeszcze wszystkich mieszkańców Krakowa i Małopolski przekonać- 1/3 kosztów organizacyjnych zimowych igrzysk olimpijskich pokrywa MKOl.

Krakowska Platforma zgodzi się na podwyżkę cen biletów MPK?

Za wcześnie mówić o nowych cenach biletów, ta dyskusja dopiero się rozpocznie. 6 listopada podpiszemy porozumienie i dopiero wtedy rozpoczniemy przygotowywanie uchwał okołobudżetowych. Z jednej strony musi być troska o to, aby lewa strona w miarę równała się prawej, czyli aby po tej prawej stronie nie było aż takiego dużego kredytu. W związku z tym dochody muszą być zwiększone, ale chcę powiedzieć jedno: Platforma będzie wnioskować, aby Kraków, jako miasto metropolitarne było miastem średnio najtańszym w tych daninach, które mieszkańcy muszą na jego budżet składać.

Najtańsze z metropolitarnych miast, to jest miasto, w którym ile się płaci za bilet MPK?

Pan chce mnie zastrzelić jakimiś kwotami, a ja się nie dam wciągnąć w jakieś licytacje. Naprawdę postaramy się zrobić tak, aby mieszkańcy mieli taką alternatywę w komunikacji miejskiej, żeby korzystali z niej w sposób częsty. Powinno nam na tym zależeć, bo komunikacja miejska to wizytówka miasta.







Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię