Dziś o darmowych studiach dla Ukraińców na krakowskich uczelniach rozmawiać mają rektorzy szkół wyższych. "To wspaniały pomysł, to realna pomoc na miarę naszych możliwości" - przekonywał w Radiu Kraków profesor Hartman. Zdaniem profesora Hartmana w sprawie Ukrainy Polska zachowuje się pięknie, ale ważne by poszły za tym czyny.



Zapis rozmowy Jacka Bańki z profesorem Janem Hartmanem z Europy Plus i Twojego Ruchu.

Parlament przyjął uchwałę o wsparciu dla Ukrainy, tymczasem szef Twojego Ruchu apelował o głębszą integrację Polski z Unią Europejską, o dyskusję o przyjęciu wspólnej waluty. Powinniśmy zacząć dyskusję o euro już teraz?

- Ona jest i tak spóźniona. Wspólna waluta to ubezpieczenie dla Polski, czynnik integracyjny z Zachodem. Jakby Polska się znalazła w niebezpieczeństwie, to fakt posiadania euro by pobudzał partnerów do interwencji. Euro jest dużo ważniejsze dla bezpieczeństwa niż uzbrojenie.

To niepopularny temat. On będzie elementem dyskusji Twojego Ruchu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego?

- Będzie. My się odwołujemy do elektoratu, który wie, że siła Polski zależy od zintegrowania z UE. Nie boimy się mówić o euro. Ono jest potrzebne. Potrzebujemy integracji gospodarczej ze strefą euro. Przyjęcie wspólnej waluty to dla nas kluczowa sprawa.



W jakiej perspektywie?

- Prawo UE narzuca kilkuletnią perspektywę. Są 2 lata przedsionka, trzeba spełnić wszystkie kryteria. Realnie 2019 rok wydaje się możliwy.

Ile potrwa zgoda narodowa w sprawie Ukrainy? Kiedy usłyszymy, że pełzająca inwazja to była wina premiera Tuska?

- W sprawach zagranicznych polska scena polityczna na szczęście jest zgodna. Póki kryzys na Ukrainie będzie trwał to będą zgodne głosy polityków. To dobrze. Polska pięknie się zachowuje w tej sprawie. Ważne, żeby za słowami szły czyny. Powinny być programy pomocowe dla Ukrainy.

Dziś rektorzy polskich uczelni będą dyskutowali nad nowymi zasadami przyjęć obcokrajowców na studia. Wyobraża sobie pan taką sytuację, że młodych Ukraińców będziemy kształcić za darmo?

- Tak, to jest wspaniały pomysł. Cieszę się, że rektorzy to podjęli. Na niektórych kierunkach teoretycznych to nie są duże koszty. Gorzej z naukowymi kierunkami. W naukach humanistycznych mamy rezerwy. Większym problemem niż studiowanie jest zaopatrzenie studentów, chodzi o pokoje w akademikach czy stypendia. To dobra rzecz. Można tanio im bardzo pomóc. To wielka szansa dla Ukraińców. To także cementuje nasze narody.

W pana Collegium Medicum ilu jest obecnie studentów z Ukrainy?

- Jest trochę studentów z Polski, którzy najpierw studiowali we Lwowie, ale wrócili. Razem z nimi czasami przychodzą Ukraińcy. Głównie mamy płatnych studentów z Norwegii. Studia medyczne są bardzo drogie, rektor Collegium Medicum będzie mógł pewnie wygospodarować kilka miejsc, ale humanistyczne kierunki mają ich znacznie więcej.

Rozumiem, że miałoby to zadziałać tak jak kiedyś u nas. Kto raz poczuł zapach wolności za zachodnią granicą, buduje inną przyszłość swojego kraju?

- Tak. Oni to już dawno poczuli. Nie ma żelaznej kurtyny. Chodzi o to, że wykształcenie w Polsce powoduje u nich przyjaźń do naszego kraju. Byłem kilka razy na Ukrainie. Oni rozumieją świat, to świetna młodzież. Cieszę się, że będzie więcej Ukraińców w Krakowie.

Twój Ruch wyrusza w powiaty Małopolskiego i Świętokrzyskiego. Rozumiem, że kampania przed eurowyborami już się rozkręca?

- Ja już wczoraj byłem ze swoją ekipą w Miechowie i Olkuszu. Rozmawialiśmy z ludźmi. To było ciekawe doświadczenie i będę to robił. Będziemy objeżdżali powiaty, chcemy zbierać podpisy w mniejszych miejscowościach. Chcemy rozmawiać o naszym programie i Europie. Zderzam się z ludźmi i widzę czego się obawiają a co im się podoba. Podoba im się na przykład nasz patron, czyli Aleksander Kwaśniewski. Potwierdza się, że dobrze było zawiązać tę koalicję.

Polska powiatowa to naturalny elektorat Twojego Ruchu? Nie chce mi się wierzyć.

- Jak popatrzymy na wyniki wyborów w 2011 roku to widać jakie są różnice między miastami powiatowymi w Małopolsce pod względem popularności lewicy. Gdzieś SLD może mieć poniżej 10% a w innej miejscowości ponad 20%. To zależy od lokalnych liderów i tego gdzie pracuje tamtejsza ludność i jaka była jej historia. To niesamowite jak zróżnicowany jest ten region.

Wydaje się, że w Polsce powiatowej dominuje SLD.

- To jest mniej więcej pół na pół. Wczoraj wszedłem w integrację z około 500 osobami, wyszła setka rozmów. Byłem zaskoczony, że mimo iż jestem z partii Palikota, nie było tej agresji. Było widać wahanie się ludzi czy są bardziej za Millerem czy Kwaśniewskim. Ja mówię jednak, że kiedyś będzie jedna lewica.

Prawdopodobnie dojdzie do debaty profesorskiej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Krakowskie jedynki to profesor Senyszyn, prawdopodobnie profesor Legutko i pan. To idealny moment, żeby uczcić 650-lecie UJ.

- Jeśli rektor się zgodzi, żeby polityka w ten sposób weszła na uniwersytet to będę szczęśliwy. Do profesora Legutki nam jest jednak daleko. Profesor Legutko wczoraj, jako europoseł, mówił że PE nic nie może, że nie jest to demokratyczna instytucja. Wieszał psy na własnej firmie. Nie wiem po co on tam idzie. Nie wiem czemu ludzie przeciwni integracji europejskiej pchają się tam. Żeby to rozwalać i blokować? To nie jest etyczne. Zostawcie UE tym, którzy ją zbudowali. To wspólny projekt przeciwników Ryszarda Legutki. Prawica jest tu balastem. To nie jest projekt dla was. Pozwólcie nam budować. Dzięki nam jesteśmy na zachodzie.

Jak na korytarzach UJ spotyka pan profesora Legutkę to mówi pan mu te słowa, które właśnie teraz padły?

- My ostatnio rozmawialiśmy ze sobą jakieś 10 lat temu. Potem nie było okazji. W 2001 roku gratulował mi habilitacji. To ograniczone kontakty, bardziej profesorskie, nie prywatne.

Mimo wszystko czekamy na tę profesorską debatę.

- Ja się nie uchylam, ale nie wiem po co się pchać do świata, którego się nie lubi. Dlaczego to robicie? Po co wam to? Żeby szkodzić czy hamować?

Kampania ruszyła?

- Tak, ruszyła na całego.

Prasę przeglądał Krzysztof Globisz: