Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Gość RK: "Reforma Gowina to gra pod publiczkę"

  • Kraków
  • date_range Wtorek, 2012.10.09 06:35 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 01:38 )
"Przekształcenia sądów to działanie obliczone na poklas mediów" - tak kolejne posunięcia ministra sprawiedliwości ocenia gość porannego wydania Co niesie dzień, wicemarzałek Małopolski Wojciech Kozak.

fot. Archiwum Radia Kraków


"Nawet jeśli te placówki nie znikną, zmienią się na nich tylko tabliczki, to i tak miejscowości stracą prestiż" - tak poranny gość Radia Kraków skomentował przekształcenia w sądownictwie zaproponowane przez Jarosława Gowina

W sobotę minister sprawiedliwości podpisał rozporządzenie o likwidacji 79 małych sądów rejonowych. W Małopolsce przekształcone zostaną cztery placówki: w Suchej Beskidzkiej, Dąbrowie Tarnowskiej, Miechowie i Muszynie.

"To nie są wielkie oszczędności - to działania medialne" - komentował wicemarszałek Małopolski Wojciech Kozak. PSL chce, by przepisy pozwalające na reorganizację sądów zbadał Trybunał Konstytucyjny. Wniosek w tej sprawie trafił już do urzędu i czeka na rozpatrzenie. Reorganizacja sądownictwa rejonowego została też zaskarżona do Trybunału przez Krajową Radę Sądownictwa.


Zapis poranej rozmowy Jacka Bańki z wicemarszałkiem Małopolski Wojciechem Kozakiem:

Jacek Bańka: Waldemar Pawlak spotyka się z liderami opozycji. Jak mamy to zrozumieć? Ludowcy są na rozdrożu między rządem a opozycją, czy po prostu wicepremier Pawlak chce wygrać wybory w PSL-u?

Wojciech Kozak, wicemarszałek Małopolski, Polskie Stronnictwo Ludowe:
Przez 117 lat ludowcy nigdy nie byli na rozdrożu. To nie tylko tradycja, ale zdroworozsądkowy sposób postępowania. Czasami trzeba dać znać koalicjantowi – nasza siła to nie ilość, ale jakość. W tym wypadku wicepremier Pawlak bardzo dobrze robi, że konsultuje się z opozycją. Po pierwsze, to pomysły wpływające zupełnie z zewnątrz. Są problemy ponadpartyjne i trzeba je rozstrzygać. A że jest to weryfikacją przed wyborami, to też jest plus dla Waldemara Pawlaka.

Zapytam pana o perspektywę Małopolski. Waldemar Pawlak rozmawia m.in. o kasowym podatku VAT. Chce, żeby przedsiębiorca płacił podatek dopiero wtedy, gdy jemu zapłaci kontrahent, a nie wcześniej. Wpłynęłoby to na kondycję małopolskich firm?

Prawdopodobnie nawet kilkadziesiąt firm w Małopolsce złapałoby oddech. Biorąc pod uwagę inwestycje w autostrady, to znam cztery firmy z mojego powiatu, które popłynęły na podatku VAT. Nie dość, że podwykonawcy nie mają zapłacone za wykonaną usługę, to firmy zostały obciążone VAT-em. To jest polski idiotyzm finansowy.

Czyli Pan Marszałek jest za tym, by VAT był wpłacony wówczas, kiedy kontrahent dostaje pieniądze...

Absolutnie tak, to nawet w kryzysie możemy dofinansowywać fiskusa i cieszyć się z tego, że mamy firmy. Niemniej jednak przedsiębiorstwa padają. Z punktu widzenia województwa CIT jest bardzo odczuwalny. Życzyłbym sobie, aby te małe, dobre firmy, które pracują na autostradach czy przy rowach melioracyjnych, zabezpieczeniach mogły pracować i dawać pracę.

To nie nowy pomysł, tak jak i nie nowe pomysły związane są ze sprawą NFZ-u. Pan odpowiada za służbę zdrowia w Małopolsce a o służbie zdrowia debatowało wczoraj Prawo i Sprawiedliwość. Mowa była przede wszystkim o finansowaniu z małopolskiej perspektywy. Korzystniejsza byłaby likwidacja czy też reforma NFZ-u?

Uważam, że każda likwidacja, czyli rewolucyjne podejście do tematu, powoduje stanowczo za duże koszty. Możemy się w tej chwili sprzeczać, że nakłady są o 2-3 % za małe. Niemniej jednak, jeżeli przedsiębiorcy, finansiści zasiadają do dzielenia budżetu, doskonale to rozumieją. Zapytałbym roszczeniowej grupy – skąd na to wziąć? Tutaj zaczynają się schody.


Małopolska jest pewnym wzorcem, bo ma dobrych menadżerów, bez względu na to, czy to są lekarze, finansiści czy zarządzający szpitalami. Z trudem, bo z trudem, ale jakoś sobie radzimy. Myślę, że stworzenie regionalnych funduszy niewiele da i obawiam się, że stoję na stanowisku, żeby wystąpić wcześniej, żeby Małopolska nie była wchłonięta np. prze śląskie, gdzie liczba jednostek szpitalnych jest trzykrotnie większa.

Najbardziej właściwe naliczanie pieniędzy byłoby na Małopolanina, bo jesteśmy wielokrotnie pomijani, nie tylko ze względu na populację, ale również przedział wiekowy i starzejące się społeczeństwo. Niech pieniądze naliczane w Małopolsce zostaną w Małopolsce.

PSL chce zablokować też przekształcenie sądów w jednostki zamiejscowe. Czy rzeczywiście rozporządzenie ministra Gowina uderzy w mieszkańców Muszyny, Tarnowa, Krakowa?


Już uderzyło. Było mi przykro, bo na zjeździe wojewódzkim minister Gowin wystąpił chwaląc koalicjanta pod każdym względem. Życzył dalszego rozwoju, a dzień wcześniej zlikwidował rozporządzeniem nie tylko 79 w Polsce, ale 2 sądy w Małopolsce: w powiecie suskim i miechowskim.

Ale jak uderzyło, Panie Marszałku?

Jeżeli te placówki fizycznie nie giną, tylko zostaną włączone do innych, większych...

Zmienia się tabliczka.

Oczywiście ale jest to też pewien prestiż dla danej miejscowości. Proszę wziąć pod uwagę, jak zmieniła się sytuacja Tarnowa, kiedy przestało być miastem wojewódzkim. Niby nic się nie stało, a Wałowa ma o połowę instytucji mniej. I to jest cały problem. Bardzo ubogi powiat suski nie powinien tracić sądu. Trudno mi powiedzieć, ile tam było załatwianych spraw, niemniej jednak to nie są oszczędności, które spowodują euforię budżetową. Uważam, że to jest działanie pod media. Dziwię się ministrowi też dlatego, że właśnie rejony wiejskie bardzo poparły ministra. Z punktu widzenia PSL jest to korzystne, bo prawdopodobnie było to ostatnie poparcie.

Czyli, zamykając tą sprawę, chodzi przede wszystkim o prestiż?

Tak. Nie sądzę, żeby miało to wpływ na działalność czy na wydłużenie prowadzenia spraw.

W sobotę w Krakowie PSL powołał do spraw miejskich. Co ludowcy będą chcieli zmienić w Krakowie?

To jest młodzieżówka ludowców. Z jednej strony są wspaniałe pomysły, racjonalne, niemniej jednak mówiąc jako przedstawiciel zaawansowanego średniego pokolenia, uważam że młodzież musi mieć zajęcie. Think-tank to forum dyskusyjne i wpływające na inwestycje, jakość życia różnych grup społecznych. Były pomysły dotyczące robót drogowych. Think-tank może mieć wpływ na kulturę i turystykę Krakowa. Niewykluczone, że będzie to dobry podpowiadacz dla magistratu.

Wydaje mi się, że to kolejny pomysł dzielnicowego radnego Wantucha. Wymyślił sobie i będzie chciał tam zrealizować swoje, czasem szalone, pomysły.

Czasem w szaleństwie jest metoda. Spojrzenie młodej osoby powoduje bardzo często pozytywne zaburzenie myślenia.

No to czekamy na kolejny pomysł radnego Wantucha. Województwo toczy wojnę z ornitologami o wycięcie drzew w międzywalu od Ronda Kotlarskiego po Dąbie. Dlaczego chcecie wyciąć te drzewa?

To nawet nie województwo. Taką decyzję wydaje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Podpisuję się obiema rękami. Protestujący albo mieszkają na suchych terenach, albo nie znają dziedzictwa Krakowa i zagrożenia. Międzywale ma być bez drzew. Wtedy Kraków jest bezpieczny. Jeżeli Towarzystwo Ornitologiczne twierdzi, że tam jest muchołówka gnieżdżąca się w budkach, to kto był wtedy, kiedy te budki wieszano? Drzewa trzeba wyciąć. Mogą być tam ścieżki rowerowe, trasy spacerowe, ławeczki.

Nie szkoda drzew?

Tak jak w piosence – nie szkoda róż, gdy płoną lasy. Uważam, że nawet tej setki. Czasami to niestety są tereny prywatne i nie mają unormowanej własności.






Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię