Najgorzej jest w weekendy. Przewodniczący krakowskiej Rady Miasta, Bogusław Kośmider przyznał w porannej rozmowie Radia Kraków, że centrum Krakowa "wygląda dziwnie", i że coraz częściej widzą to także turyści. Jednak według niego, większa liczba policjantów nie rozwiąże problemu, o bezpieczeństwo i porządek powinni się też troszczyć właściciele klubów.

Przewodniczący Rady Miasta Krakowa dodał, że wraz z radna Małgorzatą Jantos będzie rozmawiał o tej sprawie z właścicielami lokali rozywkowych w centrum Krakowa.

Fragment porannej rozmowy w Radiu Kraków. Gościem Jacka Bańki był Bogusław Kośmider.



Radni Starego Miasta domagają się większej liczby patroli policyjnych i wzmocnienia w piątki i soboty między 20.00 a 5.00 rano. Czy policji wystarczy, żeby uporządkować to, co dzieje się w centrum w weekendy?



- Tu są dwie kwestie. Dzięki temu, że minister Sienkiewicz był w Krakowie, udało nam się ściągnąć nowych policjantów. Nie możemy tego robić w nieskończoność. Musimy rozmawiać o rozlokowaniu ich. Problem jest jednak szerszy. Jest taki, że centrum miasta zaczyna dziwnie wyglądać. Jest hałas, nagabywanie, krzyki. To wszystko zaczyna wyglądać źle, widzą to turyści. Kwestia 100-150 policjantów to jedna sprawa, ostateczność. Warto także rozmawiać z właścicielami lokali jak oni widza takie rozwiązanie. Nie chcemy rozwalać biznesu.


Czyli chcecie ich postraszyć?




- Nie chodzi o straszenie, ale o stworzenie poczucia odpowiedzialności. Jeśli to się będzie rozwijać, to też turystów będzie mniej. Jeśli mieszkańcy będą się skarżyć, policji będzie musiało być więcej. Stworzy się taki układ wzajemnego zwalczania się. To nie jest dobre. Trzeba się porozumieć, żeby centrum było cywilizowanie. Żeby można tu było mieszkać i pracować.


Konsekwencją może być na przykład odbieranie koncesji?




- Jeśli się okaże, że policja złapie pijanego młodego człowieka, który wychodzi z lokalu to jest to początek do ewentualnej rozmowy o koncesji. Lepiej wcześniej rozmawiać i powiedzieć, jak to widzimy, żeby wszyscy wiedzieli czego się trzymać.

Przeczytaj całość porannej rozmowy: