Teoretycznie to jest problem do rozwiązania nie dla samorządu tylko dla Ministerstwa Zdrowia i dla NFZ. To skutek złych działań NFZ-u. Brakuje na przykład pieniędzy na tę opiekę i dlatego te dzieciaki muszą tak długo czekać. Ale nie może być tak, że tam, gdzie ministerstwo zawodzi, tam, gdzie państwo zawodzi, samorząd jest bezczynny. Dlatego ja deklaruje, że jeśli zostanę prezydentem, to samorząd będzie aktywny i wkroczy intensywnie w ten obszar
- mówi Łukasz Gibała. 
Drugi z postulatów radnego dotyczy wprowadzenia do szkół fakultatywnego przedmiotu „Edukacja emocjonalna”.