Dla pani kapitan to nie pierwsze zawody, w których brała udział - dwa lata temu była wicemistrzynią, w tym okazała się najlepsza, chociaż - jak sama mówi - było o wiele trudniej niż poprzednio. Zawody to kilka konkurencji typowo strażackich, czyli m.inn. rozwijanie ciężkiego węża pełnego wody, przesunięcie 80 kg uderzeniam młota i przeniesienie manekina, który waży 90 kg na odległość 70 metrów, wejście po linie na pięciometrową ścianę i wybiegnięcie na 17 piętro z pełnym strażackim ekwipunkiem.

Dowódca jednostki, starszy kapitan Paweł Nowak chwali podwładną i podkreśla, że w akcjach nie różni się od mężczyzn-strażaków. Jak mówi - zawsze była silną, sprawną fizycznie kobietą - po wygranych zawodach staje się inspiracją dla kolegów z jednostki.

Agnieszka Wojciechowska angażuje się nie tylko w sport. Jest bohaterką jak każdy inny strażak - ostatnio brała udział w gaszeniu pożaru składowiska śmieci w Trzebini.

Życzymy więc tyle samo wyjazdów co powrotów, a z zawodów - powrotów z pucharami.

 

Martyna Masztalerz/bp