Tradycyjne lalki tworzone przez amatorów i profesjonalistów można obejrzeć na wystawie w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie i wylicytować na portalu internetowym Allegro.

Kolekcja jest naprawdę imponująca, bo mamy ponad 1000 lalek motanek. One od takich malutkich, torebkowych brioszek, czy aniołków po już naprawdę większe - 35 - 40 cm piękne lalki. Istotne jest to, że proces tworzenia takiej motanki nie jest taki łatwy, nie jest taki prosty. Tworzy się lalki przez 6, 10, czasem 12 godzin. Nie należy przerywać tej pracy, cały proces to jest pewien taki rytuał. To jest taka lalka na szczęście, lalka, która ma ochronić, ma pomóc. Wszystko zależy tak naprawdę od intencji, którą miały osoby, które tworzyły laleczkę. Zawsze z myślą o osobie, która będzie obdarowywana

- tłumaczy Marlena Wanat-Jarząb z Fundacji Darem Dalej.

Mamy w sumie 11 sporej wielkości gablot. Chcieliśmy tych lalek pokazać jak najwięcej. Ponad 1000 lalek i każda wyjątkowa i piękna, więc każdy może przyjść i zobaczyć. Zapraszamy serdecznie

- mówi Beata Ozga z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej.

Na początku zaprosiliśmy do współpracy społeczności różne, które nam tworzyły te motanki, bardzo dużo dzieci, dla dzieci w Ukrainie tworzyły proste motaneczki, które również znalazły się tutaj na tej wystawie i potem na aukcji. Potem udało nam się zaprosić do współpracy już profesjonalistów, naprawdę prawdziwe artystki, które dla nas stworzyły tę piękną kolekcję przeznaczoną na aukcję. Chcemy, aby jak najwięcej zebrać funduszy dla tych dzieci, bo wiemy, że one są bardzo licznie w Polsce, w Krakowie. Potrzebują tego wsparcia, chcą odrobiny normalności w te wakacje, jakichś zajęć, no i stąd pomysł na to, żeby stworzyć coś, co będzie symbolem tych dzieci

- dodaje Marlena Wanat-Jarząb.

Według danych Straży Granicznej od początku wojny w Ukrainie na przejściach w kierunku Polski odprawiono ponad 3 miliony 800 tysięcy osób. Głównie są to kobiety i dzieci. Według informacji krakowskiego magistratu, w stolicy Małopolski przebywa ocenie około 50 tysięcy uchodźców.