77. sezon artystyczny Filharmonii Krakowskiej to okres, podczas którego – mimo trwającej pandemii oraz niepokojów ekonomicznych i politycznych – instytucja przygotowała około 300 wydarzeń muzycznych, gromadzących w gmachu przy ulicy Zwierzynieckiej oraz w różnych miejscach na mapie regionu, ale i całego kraju ogromne rzesze stałych i całkiem nowych melomanów. W tym czasie wydana została nowa płyta CD z II Symfonią B-dur Karola Szymanowskiego w pierwotnym kształcie z 1910 roku, książka o siedemdziesięciu latach działalności Chóru Chłopięcego „Dzieci można nauczyć wszystkiego” autorstwa Marii Wilczek-Krupy. To sezon sukcesów odniesionych przez filharmoniczne zespoły podczas wydarzeń o międzynarodowej renomie, jak Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena, który gościł w głównym nurcie programowym Orkiestrę Filharmonii Krakowskiej pod batutą jej szefa artystycznego Alexandra Humali, czy niedawno zakończony Festiwalu Muzyki Filmowej, w którym uczestniczyła zarówno Orkiestra, jak i Chór FK.
W rdzennym planie koncertowym instytucji nie zabrakło również wydarzeń, które poza bieżącymi koncertami abonamentowymi w sposób szczególny wpływały na ostateczny wydźwięk tego sezonu – filharmoniczna publika gromadziła się w ramach festiwalu Szymanowski / Polska / Świat, Festiwalu 4 Tradycji, Muzyka Polska OdNova, Krakowskiej Jesieni Muzycznej, Dni Muzyki Organowej czy Lubomirski Festival. Nadal kontynuowany jest międzyinstytucjonalny projekt Muzyczne Mosty, będący platformą do koprodukcji z Akademią Muzyczną im. K. Pendereckiego w Krakowie, Capellą Cracoviensis, Sinfoniettą Cracovią i nie tylko.
Obecny sezon artystyczny to także okres dalszych działań inwestycyjnych – dość wspomnieć remont organów w sali koncertowej czy generalny remont konserwatorski w Sali Błękitnej na II piętrze gmachu. I choć koncerty na zakończenie sezonu wcale nie przerywają działalności koncertowej Filharmonii na okres letni – już wkrótce bowiem rozpocznie się Royal Opera Festival, czy seria letnich koncertów kameralnych Philharmonic Music Summer – będą one wyjątkowe choćby ze względu na fakt, iż dzieło Brucha nie było dotąd prezentowane w repertuarze tej instytucji, choć od czasu jego ukończenia minęło 150 lat.