Chodzi o nieprawidłowości przy remoncie siedziby zarządu dróg. Jan Tajster miał zlecić prace bez przetargu i dopiero po ich zakończeniu przygotować wymaganą przepisami dokumentację. Sąd pierwszej instancji skazał go na karę grzywny, ale obie strony odwołały się od wyroku. Prokuratura chciała bowiem dodatkowo kary więzienia i zakazu pełnienia funkcji kierowniczych. Obrona z kolei żądała... uniewinnienia.
Wyrok oznacza, że Jan Tajster nie będzie mógł już dostać pracy w urzędzie miasta. Bo przepisy mówią, że pracownikiem samorządowym nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo kryminalne.
Przypomnijmy, że w lipcu tego roku prezydent Jacek Majchrowski powołał Jana Tajstera na stanowisko dyrektora ZIKiT-u. Tłumaczył wtedy, że miał do tego prawo, bo Tajster nie ma prawomocnego wyroku. Po protestach mieszkańców i lokalnych polityków, wycofał się ze swojej decyzji po kilku dniach.
(Maciej Skowronek/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: