- Dzisiaj wielkie korporacje cyfrowe zarabiają krocie na tym, co piszą dziennikarze i wydają wydawcy, ale tymi zyskami się nie dzielą - mówiła w trakcie konferencji prasowej posłanka partii Razem Dorota Olko. - Państwo musi stanąć w obronie praw autorskich wydawców i dziennikarzy - podkreślała krakowska radna Aleksandra Owca
Za chwilę okaże się, że przez brak regulacji i brak wsparcia państwa dla lokalnych mediów nie będziemy mieli dostępu do tych ważnych dla nas lokalnych informacji, natomiast nacisk zostanie położony odgórnie przez wielkie korporacje na klikalne, opłacalne wielkie tytuły i klikbajtowe wiadomości.
- mówiła radna
Posłanki Daria Gosek-Popiołek i Dorota Olko proponują trzy zmiany w ustawie. Pierwsza to zaangażowanie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów do rozstrzygania w przypadku, gdy negocjacje wydawców z korporacjami będą trwały dłużej niż trzy miesiące. Trzeba także doprecyzować, kiedy wydawcom przysługuje wynagrodzenie od cyfrowych gigantów. Trzecia rzecz to wprowadzenie obowiązku udostępniania przez BigTech danych, które pozwolą określić wynagrodzenie twórców i wydawców treści.
W Sejmie przeciwko poprawkom głosowała Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Konfederacja.