Podkreślił też, że trwają rozmowy między urzędem marszałkowskim a ministerstwem kultury by scena przy placu św. Ducha była teatrem narodowym. Jak mówi - Dialog jest najważniejszy. 
Ustaliliśmy - i chyba wszystkim to ulży, że nie zajmujemy się rozpamiętywaniem przeszłości. Myślę, że to, że zaczęliśmy rozmawiać to jedyna i sensowna opcja, która jest też takim modelem jak rozwiązywać konflikty
- mówi Krzysztof Głuchowski
Na konkrety w sprawie Teatru imienia Słowackiego przyjdzie nam poczekać do przyszłego tygodnia. Dyrektor Krzysztof Głuchowski ma się wtedy spotkać z marszałkiem Małopolski Łukaszem Smółką. 

Bardzo się cieszę na to spotkanie i mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. Już sam fakt, że rozmawiamy jak za dawnych czasów, jest naprawdę dobrym znakiem

– ocenił Głuchowski.

Przyznał, że jeszcze nie wie, jak ta sprawa się zakończy, ale tydzień temu "nawet nie marzył o takich rozmowach".

Sam fakt, że w ogóle rozmawiamy, dla mnie już jest happy endem. To naprawdę dużo

– podkreślił dyrektor krakowskiej sceny.

Natomiast rzeczniczka prasowa urzędu marszałkowskiego Magdalena Opyd przekazała PAP, że spotkanie "odbyło się w duchu dialogu".

Nie padły żadne deklaracje, ale jest perspektywa dalszej rozmowy dotyczącej kontynuacji współpracy

– powiedziała.

Zarówno zarządowi województwa, jak również dyrektorowi zależy na tym, żeby teatr się rozwijał, aby nawiązana została współpraca z ministerstwem. Jest więc przestrzeń do rozmowy, żeby to kontynuować

– dodała.

W poniedziałek z przedstawicielami zarządu województwa rozmawiali reprezentanci Związku Zawodowego Aktorów, Inspicjentów, Producentów Teatru im. Juliusza Słowackiego. Po spotkaniu obie strony były zadowolone z podjętego dialogu. "Jesteśmy w obliczu nowego otwarcia" – mówił wówczas aktor Mateusz Janicki, natomiast członkini zarządu Iwona Gibas określiła to spotkanie "historycznym momentem we współpracy". Przedstawiciele urzędu wyrazili też chęć spotkania z dyrektorem sceny Krzysztofem Głuchowskim i rozmowę o ewentualnej kontynuacji współpracy.

Tydzień wcześniej Zespół Teatru Słowackiego wydał oświadczenie, w którym wyraził zaniepokojenie związane z kończącą się kadencją dyrektora sceny Krzysztofa Głuchowskiego i brakiem jakichkolwiek decyzji władz co do przyszłości instytucji. Wezwał wtedy organizatora teatru - Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które, jak przypomniano, "publicznie ogłosiło chęć współprowadzenia naszego teatru" – do jak najpilniejszego zajęcia się sprawą przyszłości instytucji.

Teatr im. Juliusza Słowackiego podlega Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Małopolskiego. W lipcu ub.r. urząd ogłosił konkurs na dyrektora pomimo apeli pracowników teatru domagających się pozostawienia na tym stanowisku obecnego kierownika sceny Krzysztofa Głuchowskiego. W październiku ub.r. urząd poinformował o unieważnieniu konkursu ze względu na "nieusuwalną wadę procedury konkursowej". Równolegle, od lutego 2022 r. do kwietnia 2024 r., toczyła się procedura odwołania dyrektora Głuchowskiego.

W marcu podczas premiery "Wesela" Wyspiańskiego w reżyserii Mai Kleczewskiej ówczesny minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił zamiar współprowadzenia Teatru Słowackiego, nazywając go przyszłą sceną narodową. Ta deklaracja została ponowiona przez obecną szefową resortu Hannę Wróblewską.