Udało się pewne parametry ustabilzować na tyle, że można było sztuczne płucoserce odłączyć. Nie oznacza to jeszcze żadnej radykalnej poprawy stanu chłopca, nadal przebywa na intensywnej terapii i jego stan jest bardzo ciężki, nadal jest nieprzytomny. Będą wykonywane kolejne badania diagnostyczne, które pozwolą sprawdzić, jakie będą konsekwencje dla jego stanu zdrowia - powiedziała Radiu Kraków Magdalena Oberc, rzeczniczka szpitala dziecięcego w Krakowie Prokocimiu.

Chłopiec w nocy z soboty na niedzielę wyszedł z domu i przez kilka godzin przebywał na zewnątrz. Kiedy go znaleziono, temperatura jego ciała wynosiła zaledwie 12 stopni. Zaginięcie chłopca zgłosiła babcia, która się nim zajmowała. W niedzielę rano chłopca znaleziono ok. 600 metrów od domu.

 

Kuba Niziński, Ola Ratusznik, jg