Ta droga, którą zbudowano, uzbraja też tereny pod deweloperkę. Tam po prostu będzie zabudowa w miejscu, gdzie mieszkańcy teraz mają nieformalny park. Niestety przegraliśmy tę batalię. Były nawet dwie specjalne petycje, było kilka tysięcy podpisów, były interpelacje z mojej strony. Teraz jeszcze się okazuje, że de facto zostaliśmy oszukani, bo koszty budowy tej drogi były zaniżone. Przekonywano, że zapłacimy za nią 11 milionów złotych, tymczasem okazało się, że koszty samej budowy są większe i jeszcze nie poinformowano nas o odszkodowaniu
– mówi Gibała.
Jest to wspólna inwestycja gminy miejskiej Kraków oraz urzędu marszałkowskiego, w związku z tym te kwoty należy dzielić przez dwa. Te koszty są dzielone po połowie pomiędzy Urząd Miasta Krakowa oraz samorząd województwa małopolskiego.
To nie pierwsze kontrowersje wokół drogi dojazdowej do Cogiteonu. Otwarcie Centrum Nauki było kilkukrotnie opóźniane przez to, że Zarząd Dróg i wykonawca nie mogli zakończyć jej budowy. Ostatecznie Cogiteon otwarto kilkanaście miesięcy po początkowo zakładanym terminie.