O złodziejach biżuterii z Nowego Sącza zrobiło się głośno, kiedy na początku stycznia przeprowadzili nieudany napad na sklep jubilerski w gorlicach - dwóch mężczyzn spłoszył jednak alarm, wywołany przez sprzedawcę. 22 stycznia jeden z nich znów napadł na sklep jubilerski - tym razem w Nowym Sączu - wtedy został zatrzymany przez sprzedawczynię i przypadkowych przechodniów. Szybko jednak odwaga Nowosądeczan poszła na marne - sąd nie aresztował 18-latka odpowiedzialnego za napad. Zastosowano jedynie dozór policyjny. Żaden z mężczyzn się nie zgłosił na komendę w umówionym terminie.

Złodzieje mogli poczuli się bezkarni - cztery dni temu znów zdecydowali się na napad, tym razem na dom jednorodzinny w Piątkowej. Zabrali sprzęt elektroniczny, biżuterię i inne kosztowności, warte w sumie 14 tysięcy złotych. Policja zatrzymała ich po raz trzeci - po kolejnym wniosku mundurowych i prokuratury o aresztowanie 18 i 20 latka w końcu sąd uznał, że mężczyźni nie powinno być na wolności. Trafili na trzy miesiące do tymczasowego aresztu.