Z informacji przekazanych przez związkowców wynika, że zapowiadany na sobotę proces wygaszania wielkiego pieca rozpocznie się już w piątek.
Pracownicy krakowskiej huty protestowali już w poniedziałek przed siedzibą Huty, a także w czwartek przed urzędem wojewódzkim. Przewodniczący związków spotkali się z wojewodą Piotrem Ćwikiem i przekazali mu przygotowaną petycję.
Zobacz: Przed Urzędem Wojewódzkim odbyła się kolejna pikieta pracowników krakowskiej huty
Przedstawiciele ArcelorMittal przypominają, że wygaszenie ma być czasowe. Gdy tylko poprawi się sytuacja na rynku, piec znów ma ruszyć. Jak mówią, to bardziej kwestia miesięcy. "Cały czas analizujemy sytuację na rynku. Jeśli ta się poprawi, uruchomimy instalacje" - mówi Marzena Rogozik z biura prasowego. Jednocześnie zapewnia, że scenariusz całkowitego wygaszenia pieca nie jest w ogóle brany pod uwagę.
Jak w poniedziałek przekazały związki zawodowe, 120 pracowników huty zostaje na piecu i stalowni. 450 osób ma pracować w Dąbrowie Górniczej, a 250 osób w innych zakładach w Krakowie. 70 pracowników znajdzie się na tak zwanym na postojowym. Według szacunków związkowców pracę straci natomiast około 400 pracowników spółek współpracujących z hutą.
(RK, Joanna Orszulak/ek)
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.