"To jest opłata turystyczna dla miast, dla obszarów o szczególnych wartościach kulturalnych, turystycznych i tak dalej. Kraków się doskonale w to wszystko wpisuje. Właściwie wszystkie miasta na świecie taką opłatę pobierają. Przeczytałam, że Lizbona za 2019 rok dostała 36 milionów euro"
- mówi Małgorzata Jantos, radna Krakowa i przewodnicząca Komisji Kultury i Ochrony Zabytków.
"To są kwoty sięgające od 0,67 euro w Czechach do 3,15 w Szwajcarii. Taka opłata jest pobierana we Francji, w Hiszpanii, w Austrii, w Chorwacji i stanowi duże przysporzenie dla budżetów miejsc dużej recepcji turystycznej" 
- wyjaśnia Elżbieta Kantor, dyrektor Wydziału ds. Turystyki Urzędu Miasta Krakowa.
Radna Jantos proponuje 1 euro podatku dziennie. Za ubiegłe 12 miesięcy byłoby to więc ponad 16 milionów euro, czyli aż 71 milionów 877 tysięcy 600 złotych. 
Jak przekazał radnej w oficjalnym piśmie wicewojewoda małopolski Ryszard Pagacz "wszelkie działania nakierowane na rozwój i podniesienie poziomu usług turystycznych w Polsce zasługują w jego ocenie na uwagę oraz uznanie", jednak to samorządy w najlepszy sposób mogą podjąć działania, które doprowadzą do wprowadzenia opłaty. 
Jak zapowiadają radna Jantos i dyrektor Kantor, będą do skutku kierować swoje prośby i pytania do Ministerstwa Finansów o wprowadzenie opłaty turystycznej.