Zaproponowaliśmy trzy ważne dla mieszkańców i dla przyszłości miasta tematy do dyskusji:
jak finansować miejską komunikację,
za co i gdzie budować nowe mieszkania,
jak ma rozwijać krakowską kulturę, znak firmowy i symbol miasta.
Czy po wyborach będziemy płacić więcej za bilety w miejskich tramwajach i autobusach?
Żaden z kandydatów nie straszył podniesieniem cen biletów, co przed wyborami nie może dziwić. Za to wszyscy zapewniali, że komunikacja zbiorowa będzie dla nich priorytetem. Jedynie Piotr Bartosz z Konfederacji i Leszek Smagowicz upomnieli się o prawa kierowców.
Skąd pieniądze na utrzymanie i nowe inwestycje?
Tomasz Daros (PO) liczy na uchwalenie przez Sejm ustawy metropolitalnej i milionowe dotacje z budżetu centralnego. Podobnie uważa Łukasz Maślona (Kraków dla Mieszkańców), który chciałby też budowy obwodnicy kolejowej Krakowa. Jako jedyny zadeklarował, że gdyby wygrało jego ugrupowanie, ceny biletów nie zostaną podniesione. Stanisław Moryc (Ku Przyszłości) obiecuje budowę metra i nowych linii tramwajowych. M. Sroka (Lepszy Kraków) również stawia na metro, ale też na nowe technologie wodorowe, które w znaczący sposób mogłyby obniżyć koszty utrzymania miejskiej komunikacji. W. Krzysztonek (Trzecia Droga) uważa, że Kraków stać na tani i nowoczesny transport. A kandydat PiS stawia na budowę metra i nowe przystanki kolei aglomeracyjnej. Łukasz Smagowicz (Zjednoczeni dla Krakowa) uważa, że cięcia w biurokracji i lepiej zorganizowane remonty pozwolą na znalezienie funduszy na komunikację miejską.
Jak rozwiązać kryzys mieszkaniowy, kiedy ceny m2 rosną w Krakowie w kosmicznym tempie?
T. Daros (PO) obiecuje remonty miejskich pustostanów, których dziś jest 2 tysiące, oraz Społeczną Agencję Najmu, miejską instytucję, która dawałaby poczucie bezpieczeństwa właścicielom nieruchomości szukającym lokatorów.
Łukasz Maślona (Kraków dla Mieszkańców) ostro krytykując dotychczasową politykę sprzedaży komunalnych mieszkań ich lokatorom, ratunek widzi w zmianie planów miejscowych, by na terenach przeznaczonych na biura i wielkopowierzchniowe sklepy mogły powstawać nowe mieszkania. A miasto powinno pozyskiwać nowe lokale od deweloperów. Podobnie uważa S. Moryc (Ku Przyszłości), który chciałby również pomocy dla wynajmujących mieszkania studentów.
M. Sroka, obok współpracy deweloperami, chciałaby również puli mieszkań komunalnych na kilkuletni wynajem, które byłyby krótkoterminowym wsparciem dla krakowian.
M. Drewnicki (PiS) uważa, że trzeba radykalnie skończyć z wyprzedażą gminnych mieszkań, a wspierać Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe, czyli budowę nowych domów przez samych mieszkańców. W. Krzysztonek (Trzecia Droga) uważa, że Kraków powinien o wiele więcej funduszy przeznaczać na politykę mieszkaniową.
Przedstawiciel Konfederacji zauważył, że regulacje UE sprawiają, że inwestycje są coraz droższe i na tanie mieszkania nie ma co liczyć.
Żaden z kandydatów nie odpowiedział jednak konkretnie, w jakiej części Krakowa budować nowe mieszkania, kiedy tak często nowe inwestycje są oprotestowywane przez sąsiadów domagających się raczej terenów zielonych niż apartamentowców.
Kraków miastem kultury? Tak, ale kultury dla mieszkańców
W tej części dyskusji panowała zaskakująca zgodność poglądów. Wszystkie ugrupowania chciałyby budowy nowych domów kultury, mediotek i bibliotek zwłaszcza w peryferyjnych dzielnicach Krakowa. Również ciekawe kulturalne imprezy powinny odbywać się nie tylko w centrum, gdzie korzystają z nich głownie turyści, ale bliżej miejsca zamieszkania każdego krakowianina i krakowianki. M. Sroka (Lepszy Kraków) i Daros (PO) obiecali wyższe płace dla pracowników miejskich instytucji kultury. Z ust kandydata PO padła nawet konkretna obietnica wzrostu wynagrodzeń o 20 procent.
L. Smagowicz (Zjednoczeni dla Krakowa) i Drewnicki (PiS) chcieliby budowy dwóch pomników, które w poprzednich kadencjach wywoływały wiele kontrowersji: pomnika Armii Krajowej na bulwarach Czerwińskiego pod Wawelem i pomnika Żołnierzy Wyklętych na pl. Inwalidów.
Druga część debaty, w której kandydaci zadawali sobie wzajemnie pytania, nie obyła się bez uszczypliwości i mniej lub bardziej bezpośrednich aluzji do politycznej i samorządowej przeszłości. M. Drewnicki (PiS) pytał T. Darosa (PO) o 14 lat rządów Platformy Obywatelskiej w koalicji z Jackiem Majchrowskim. W. Krzysztonek (Trzecia Droga) chciał widzieć, czy jeśli prezydentem Krakowa zostanie kandydat PiS, to jego zastępczynią ds. edukacji zostanie b. kurator Barbara Nowak.
Ł. Maślona (Kraków dla Mieszkańców) pytał M. Srokę (Lepszy Kraków), byłą w-ce prezydent Krakowa, czy odcina się od polityki Jacka Majchrowskiego, a sam był indagowany, jak godzi liberalizm gospodarczy z obecnością przedstawicieli lewicowej partii Razem na listach wyborczych Krakowa dla Mieszkańców.
Słuchając debaty o przyszłości Krakowa, miałam nieodparte wrażenie, że jej wielkim nieobecnym jest ustępujący po 22 latach z urzędu prof. Jacek Majchrowski.
I niezależnie, czy kandydaci do Rady Miasta w przeszłości byli bliskimi współpracownikami, czy pozostawali w opozycji do J. Majchrowskiego, będą musieli się zmierzyć ze spuścizną, jaką pozostawia po 5 kadencjach rządów w Krakowie. Nie będzie to łatwe zadanie.
Marta Szostkiewicz