Brutalna kampania

To było ostatnie starcie kandydatów na stanowisko prezydenta Krakowa na antenie Radia Kraków. Zakończyła się debata Aleksandra Miszalskiego z Łukaszem Gibałą. Kandydaci zmierzyli się m.in. z pytaniem o ostrą kampanię wyborczą w Krakowie.

- Myślę, że do I tury wszystko było względnie normalnie. Wszystkie sztaby w miarę starały się używać łagodnego języka, nie formować oskarżeń. Po wynikach pierwsze co padło z ust mojego kandydata, to było, że z mojej wygranej ucieszą się tylko pijani turyści i deweloperzy. Potem na mieście pojawiły się plakaty z kłamstwami - mówił Aleksander Miszalski.

Łukasz Gibała odpowiadał, że dla niego najważniejsze jest czy ktoś mówi prawdę, czy ktoś kłamie.

- Do tej pory był tylko jeden proces wyborczy, który ja wygrałem. Sąd uznał, że mój kontrkandydat mówił nieprawdę. To kluczowe. To podstawowy element szkalowania, jak się mówi nieprawdę. Plakaty pokazują ważne fakty. Jakby to były oszczerstwa, była możliwość podana nas do sądu. Tam jest jednak sama prawda - mówił.

Partyjniactwo i zatrudnianie w magistracie...

- Nikomu z Koalicji Obywatelskiej w krakowskim magistracie stanowisk nie obiecaliśmy. Magistrat i podległe miastu spółki zatrudniają około 15 tys. osób. Krakowska Platforma Obywatelska liczy ok. 300 aktywnych członków, zatem proporcje mówią same za siebie. Na pewno nie będą żadni radni pracować w moim magistracie. To ewentualny konflikt interesów w zakresie kontroli prezydenta. Nie zamierzam również działaczami partyjnymi obsadzać ważnych stanowisk, chyba że ktoś jest faktycznie fachowcem. Tak się może zdarzyć. Najważniejsze jest to, żeby ci ludzie byli fachowcami – przyznał podczas prezydenckiej debaty w Radiu Kraków, kandydat na prezydenta miasta Aleksander Miszalski.

Kontrkandydat Miszalskiego Łukasz Gibała, mówił podczas debaty, że sprzeciwia się partyjniactwu. Jak dodał, najwyższych stanowisk w magistracie nie zdobędą także członkowie partii Razem, którzy oficjalnie wspierają jego kandydaturę.

- Deklaruję, że nie będzie systemu łupów. Nie będzie żadnego działacza partii Razem, który będzie wiceprezydentem, pełnomocnikiem, w radzie nadzorczej lub zarządzie jakiejś spółki. To kluczowa sytuacja. Takich działaczy PO niestety trochę było - podkreślił Gibała.

Kto będzie wiceprezydentem?

- Nazwisk kandydatów na wiceprezydentów Krakowa jest tak dużo, że będziemy mieli z czego wybierać. Jest wśród nich Karol Wałachowski, konserwatywny naukowiec z Uniwersytetu Ekonomicznego. Jest Łuaksz Maślona, bardzo aktywny radny, który mógłby odpowiadać za politykę przestrzenną. Jest Jacek Mosakowski, który mógłby odpowiadać za transport. To człowiek, który obronił doktorat w Cambridge. On prowadzi znany portal Platforma Komunikacyjna Krakowa, gdzie pokazuje, jak można zmieniać transport na plus – mówił podczas debaty prezydenckiej na antenie Radia Kraków, Łukasz Gibała.

Informacji na temat obsady na stanowiskach wiceprezydentów Krakowa nie zdradził podczas debaty kontrkandydat Gibały – Aleksander Miszalski. Jednak tuż po niej na konferencji prasowej ogłosił, że jeśli wygra wybory, jego rekomendacją będzie, aby pierwszym wiceprezydentem miasta został były rektor Uniwersytetu Ekonomicznego, prof. Stanisław Mazur.

Aleksander Miszalski: jeśli zostanę wybrany na prezydenta Krakowa, będę rekomendował Stanisława Mazura na urząd I wiceprezydenta Aleksander Miszalski: jeśli zostanę wybrany na prezydenta Krakowa, będę rekomendował Stanisława Mazura na urząd I wiceprezydenta

Problem mieszkaniowy

Nowa Huta i Rybitwy – te lokalizacje - jako miejsca pod budowę nowych mieszkań w Krakowie, wskazali zgodnie podczas debaty w Radiu Kraków Aleksander Miszalski i Łukasz Gibała. Kandydaci na prezydenta Krakowa mają jednak różne wizje co do tego, ile mieszkań miałoby powstać podczas ich kadencji.

- Tam jest całkiem sporo terenów, na których można równo rozpocząć budownictwo komercyjne i miejskie. Część nawet zbudować. 10 tysięcy nie zbudujemy. Nie ma na to środków i terenów. Jednak 1000 mieszkań Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej jesteśmy w stanie - mówił Aleksander Miszalski i dodawał, że należy skrócić czas przyznawania inwestorom pozwoleń na budowę mieszkań.

Jego kontrkandydat Łukasz Gibała, przyznał natomiast, że bloków powinno być zdecydowanie więcej.

- Mamy rzeczywiście bardzo ambitny program. Chcemy wybudować 10 tysięcy mieszkań. Uważamy, że to realne. To plan maksimum. Jak się uda zbudować 5 lub 7 tysięcy, będzie to i tak sukces, bo to będzie 5 razy więcej, niż proponuje mój kontrkandydat. Chodzi o to, żeby to były mieszkania na tani wynajem, żeby zbić ceny najmu i zakupu mieszkań w Krakowie - podkreślał.

Podczas debaty padły także mocne oskarżenia o kłamstwa. Zachęcamy do wysłuchania całości: