Na prośbę słuchacza przyjrzeliśmy się tej sprawie. Zapytaliśmy mieszkańców, czy ich zdaniem stan Zalewu Nowohuckiego jest na tyle dobry, by organizować tu igrzyska. Zdania są podzielone. Jedni mówią, że wprawdzie czysty nie jest, ale dzieci się kąpią. Inni, że dawniej były kijanki, teraz ich nie ma, bo spływa "coś" z pól.
Dawid Gleń ze spółki Igrzyska Europejskie 2023 przekonuje, że zawodnikom nic nie grozi, bo po wyborze obiektu przeprowadzone zostały badania jakościowe. Badania były powtarzane kilka razy i niczego złego nie wykazały. W przeciwnym przypadku nie wpuszczono by tam najlepszych zawodników europejskich.
Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie tłumaczy, że władze miasta już od kilku lat dbają o to, by stan zalewu był jak najlepszy. Poprawiają się wskaźniki, bo ograniczenie fosforu i fitoplanktonu to większa przezroczystość wody, która zwiększyła się o 50%, z kolei zredukowane zostały znacznie organizmy potencjalnie chorobotwórcze.
Niektórzy mieszkańcy uważają, że woda nie została dokładnie oczyszczona, a miasto może tym się skompromitować. Grzegorz Sudoł, były olimpijczyk tłumaczy jednak, że zawodnicy nie raz rywalizują w zupełne różnych warunkach. W rzekach, jeziorach, morzach. Czasem woda jest krystaliczna, a czasem nie widać własnej ręki.
Igrzyska Europejskie zaczynają się 21 czerwca, a rywalizacja w triathlonie rusza 27. Potrwa do 1 lipca.