Sukces tylko chwilowy?
To sukces ekologów, ale też być może chwilowy. Deweloper nie może teraz postawić bloku, bo wpłynęło odwołanie od decyzji Urzędu Miasta Krakowa o pozwoleniu na budowę.
Faktycznie jest wydana zgoda na budowę, natomiast deweloper nie może jeszcze budować, ponieważ nie zostało zakończone całe postępowanie. Głos decydujący będzie miał wojewoda i w zależności od tego, co zadecyduje, będzie taki stan prawny i faktyczny
- mówi Dariusz Nowak z krakowskiego magistratu.
Co postanowi wojewoda?
Problem w tym, że decyzję o uznaniu odwołania będzie podejmował wojewoda, a już raz sprzeciwił się pomysłowi radnych Krakowa, by deweloperów na Zakrzówku powstrzymać.
W zeszłym roku radni chcieli chronić tamtejsze tereny zielone przed zabudową i utworzyli użytek ekologiczny, czyli jedną z prawnych form ochrony fauny i flory. Wojewoda małopolski unieważnił tę uchwałę. Mirosław Chrapusta, szef działu prawnego w Urzędzie Wojewódzkim, tłumaczył to niewystarczającym udowodnieniem walorów przyrodniczych:
Inwentaryzacja tego obszaru, która stanowiła podstawę dla podjęcia tej uchwały, była realizowana w latach 2014 – 2017. Przyjmuje się, że ważność tego typu dokumentów przyrodniczych to ok. jednego roku. Zatem to jest ta podstawowa kwestia, która nie została w naszej ocenie odpowiednio przygotowana.
Pozwolenie na budowę i użytek ekologiczny to w świetle prawa osobne wątki. W rzeczywistości - są ze sobą powiązane.
W piątek po skardze władz Krakowa Wojewódzki Sąd Administracyjny obalił decyzję wojewody i użytek przywrócił.
Łukasz Maślona, wiceprzewodniczący rady miasta, który od lat zabiega o zachowanie zieleni na Zakrzówku, nazywa to sukcesem:
Mam nadzieję, że pozwolenie na budowę nie jest do końca prawomocne i jeszcze prezydent Miszalski będzie się mógł wycofać z tej decyzji. Może się zdarzyć, że wojewoda Klęczar może okazać się pomocnikiem deweloperów.
Wojewoda czeka na pisemne uzasadnienie wyroku uchylającego jego decyzję w sprawie użytku ekologicznego. Kiedy dostanie to pismo, wyrok może zaskarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jednocześnie to wojewoda będzie rozpatrywał odwołanie od pozwolenia na budowę przy ulicy Twardowskiego, na terenie, który nie przedstawia według niego wystarczających walorów przyrodniczych, by być chronionym.
Uzasadnienie wojewoda powinien dostać w najbliższych dniach. Do tego czasu nie będzie komentował sprawy.
Deweloper nie może budować do czasu decyzji wojewody w sprawie odwołania, a ta decyzja - patrząc na sprawę użytku ekologicznego - może być dla dewelopera korzystna, dlatego sukces może być chwilowy. Wszystko więc zaczyna i kończy się w tym momencie na wojewodzie.