1. Mieszkańcy osiedla Podwawelskiego w Krakowie chcą parku, a nie pięciu nowych bloków.
2. Właścicielka tzw. ogrodnika nie zamierza sprzedawać swojego terenu, ale nie wklucza tego w przyszłości. Przypomina, że działka jest przeznaczona pod inwestycje.
3. Osiedle Podwawelskie będzie tematem sesji rady miasta.
Mieszkańcy osiedla Podwawelskiego w Krakowie nie chcą, aby w ich sąsiedzie powstały wysokie na dziesięć pięter bloki mieszkalne. - Jesteśmy gotowi na ustępstwa, jednak najważniejsze jest zachowanie tam zieleni – mówi Paulina Poniewska reprezentująca mieszkańców.
Decyduje się los osiedla na następnych kilkadziesiąt lat i mieszkańcy chcą, aby to osiedle, które do tej pory jest zielone i na którym się fajnie mieszka, takim pozostało. W trzecim wyłożeniu miejscowego planu na tym terenie były cztery bloki i piaty obok, więc miasto planowało zabudować cały ten teren. Nie jest tak, że mówimy o tym, że ma nie powstać nić. Generalnie mogą przecież powstać dwa bloki, nie pięć.
Mieszkańców popierają radni, którzy po kilkunastu miesiącach chcą wrócić do tematu ustanowienia tam planu miejscowego. Czasu jednak jest niewiele, bo deweloper rozpoczął już pierwsze działania zmierzające do zabudowy.
Dzisiaj właściwe musimy wrócić do starego planu i starać się go poprawić, bo przygotowanie nowego planu raczej nie wchodzi w grę, dlatego ze deweloper tam bardzo skutecznie zaczął działać i wystąpił już o zabezpieczenie drogi koniecznej do swojej nieruchomości. W związku z tym jest realne zagrożenie, że na WZ dostanie pozwolenie, które w jakiś sposób zdegraduje ten teren zielony - mówi radny Mariusz Kękuś.
Rada miasta już na początku tej kadencji przyjęła uchwałę, w której zobowiązała prezydenta, żeby podjął rozmowę z właścicielami terenu, wykupił ten teren i stworzył tam ogólnodostępny park - dodawał radny Łukasz Gibała, któremu chodzi o teren szkółki leśnej tzw. ogrodnika, zajmującego znaczną część osiedla Podwawelskiego.
I rzeczywiście, miasto nie podjęło w ostatnich latach próby kupienia tych terenów - potwierdza Dariusz Nowak z Urzędu Miasta:
Takie przyspieszenia chyba wszyscy dostali w momencie, kiedy okazało się, że tam chcą wejść deweloperzy. Mieszkańcy chcą mieć tereny zielone i tak to oczywiście jest, ze jak ktoś mieszka, chce mieć teren zielony wokół siebie, nie chce mieć kolejnych bloków. Natomiast trzeba pamiętać, że to jest teren prywatny, a ta pani nie ma zamiaru sprzedawania tego terenu, więc dyskusji na ten temat nie ma.
