Dla Ukraińców mieszkających w Polsce to wyjątkowe święta. Nie tylko dlatego, że większość z nich będzie zmuszona spędzić je poza domem. Również po raz pierwszy Cerkiew Prawosławna Ukrainy wyraziła zgodę, żeby bożonarodzeniowe nabożeństwa odprawiano 25 grudnia, a nie jak wcześniej, czyli 7 stycznia. Na takie rozwiązanie zdecydowała się znaczna część Ukraińców mieszkających w Polsce. Dawniej świętowanie Bożego Narodzenia było u nas zakazane, więc przyzwyczailiśmy się obchodzić święta razem z katolikami, teraz też coraz więcej osób chce przejść do zachodniego obrzędu - mówi ukraiński przedsiębiorca Mykoła Haniuszkin.
Mimo, że zmienia się data, to tradycja obchodzenia niewiele, podobnie jak i wigilijne potrawy. Jest 12 dań, koniecznie barszcz, kutia i pierogi i ryba, choć niekoniecznie karp. Jest też kompot z suszonych owoców, jak w Polsce, tylko pod inną nazwą - uzwar - mówi pani Swietłana z Centrum Pomocy Ukrainie przy ulicy Kapelanka w Krakowie. Obecnie przebywa tu 380 uchodźców wojennych, dla których będą to pierwsze święta poza domem. Są już ubrane choinki, nie zabraknie wigilijnych potraw, kolęd i życzeń.
Boże Narodzenie do święto nadziei i mamy nadzieję, że wojna się skończy i pokój będzie na całym świecie - mówi Luba Martyniuk.
W tym roku miasto Kraków nie planuje wspólnej wigilii dla Ukraińców. Jak tłumaczą urzędnicy, było to wcześniej ustalone ze społecznością ukraińską w Polsce.