Prokuratura przychyliła się do argumentów aktywistów, którzy we wniosku powoływali się na opinie naukowców z Uniwersytetów Jagiellońskiego i Rolniczego oraz Polskiej Akademii Nauk.


Pierwsza opinia dotyczy kwestii dendrologicznych. Wprost wskazuje, że tego typu inwestycja na taką skalę poczyni bardzo wielką dewastację wśród drzew na tym pięknym terenie. Druga opinia również wskazuje na zagrożenie dla starodrzewu, a trzecia na dewastację siedlisk nietoperzy.


- wyjaśnia Maciej Chodacki z inicjatywy "Bulwar to My", która złożyła zawiadomienie do prokuratury.

Miała połączyć dwie dzielnice, ale jej budową zainteresowała się prokuratura. Magistrat na razie nie ma zamiaru wstrzymać budowy kładki

Wojewoda ma trzydzieści dni na ustosunkowanie się do sprzeciwu prokuratury.

Budową kładki Kazimierz - Ludwinów interesuje się również komitet UNESCO

W czerwcu organizacja poprosiła o pilne wyjaśnienia w związku z budową kładki pieszo-rowerowej łączącej Kazimierz z Ludwinowem. Inwestycja może wpływać na pejzaż miasta, a zabytkowe centrum Krakowa, w tym Kazimierz, są na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Prezydent miasta, Aleksander Miszalski mówił wtedy, że jeśli budowa kładki stworzy ryzyko wykreślenia z listy, może zostać zatrzymana.

Władze Krakowa na dywaniku w UNESCO. Budowa kładki Kazimierz – Ludwinów może zostać wstrzymana

Budowa kładki od początku wzbudzała kontrowersje

Zamierzeniu od początku towarzyszyły liczne protesty i skargi mieszkańców. Jak mówi Katarzyna Pilitowska z inicjatywy "Bulwar to my", mieszkańcy Kazimierza boją się tłumów i hałasu w tej okolicy. Bulwar Inflancki jest dla nich ważnym miejscem. Koszt budowy kładki wyniesie ponad 113 milionów złotych, co również spotkało się z krytyką mieszkańców i aktywistów.