Wiem, że są zakusy prywatnych inwestorów, by zrobić tu komercyjne centrum tenisa. To jest unicestwienie działalności klubu. Zmarnowanie wysiłku pokoleń i odebranie tego dzieciom, które tu ćwiczą, możliwości trenowania, rozwijania talentu - mówi Aleksander Miszalski.
Do tej pory klub za wynajem płacił 10 tysięcy złotych. Możliwe, że już w piątek poznamy wynik przetargu.