Przede wszystkim uchwała nie wprowadza norm, których przekroczenie będzie objęte sankcjami
- uważa Grzegorz Stawowy, radny Koalicji Obywatelskiej.
Prawo tutaj nie jest precyzyjne. Jak karać? Ktoś dodał mandat, nie przyjął go, idzie do sądu; zmienia się kwalifikacje na zakłócanie porządku... Ale zgadzam się, zróbmy coś z hałasem w mieście. Uchwałę można skorygować
- dorzuca Michał Drewnicki, radny klubu PiS.
Uchwała przewiduje dwa miesiące na dostosowanie się do nowych przepisów. Takie przepisy obowiązują już w Gdańsku i w Poznaniu. Na podstawie uchwały antyhałasowej poznańska policja interweniowała w ubiegłym roku 18 razy, wystawiła dwa mandaty i skierowała do sądu 10 wniosków o ukaranie.
Przypomnijmy: wprowadzenie zakazu używania głośników w godzinach ciszy nocnej zaproponowała Komisja Zrównoważonej Gospodarki Nocy (kieruje nią Jacek Jordan, nocny burmistrz). Magistracka Komisja Ochrony Środowiska złożyła poprawkę zakładającą zakaz używania wszystkich urządzeń, które mogą generować hałas przeszkadzający mieszkańcom.
Za ile decybeli mandat?
Uchwała antyhałasowa ma swoją wartość, ale projekt jest nieprecyzyjny. Nie wiemy nawet, jaki hałas będzie uprawniał Straż Miejską do nałożenia mandatu
mówi Antoni Fryczek, sekretarz miasta. I dodaje:
Dziś - żebyśmy mogli nałożyć mandat na przedsiębiorcę - musi być zgłaszający i pokrzywdzony, a więc osoba, której zakłócono porządek publiczny albo prawo do spoczynku nocnego. Uchwała da możliwość działania strażnikom miejskim bez udziału mieszkańca. Nie udowadniamy, że zakłócono spoczynek nocny, ale musimy udowodnić, że nastąpiła emisja hałasu szkodliwa dla środowiska.
Uchwała zakazuje używania wszystkich urządzeń generujących hałas od g. 22 do g. 6. Wspomniane urządzenia to nie tylko nagłośnienie w lokalach, ale także wentylatory czy wywietrzniki znajdujące się na zewnątrz budynków