Centrum Onkologii w Krakowie jest jedyną placówką w Polsce, która ma kontrakt z NFZ na leczenie terapią protonową. To metoda leczenia nowotworów - rodzaj radioterapii wykorzystującej promieniowanie protonowe do niszczenia zmian nowotworowych. Do niedawna była ona wykorzystywana u chorych z czerniakiem gałki ocznej. Od lipca 2016 stosuje się ją także w leczeniu nowotworów zlokalizowanych poza narządem wzroku, takich jak nowotwory czaszki i okolicy okołordzeniowej wieku dorosłego, nowotwory zatok obocznych nosa, nowotwory wieku dziecięcego wymagające napromieniowania osi mózgowo-rdzeniowej oraz niektóre glejaki. Nie może być jednak stosowana do leczenia wszystkich rodzajów nowotworów.
„Chcę uspokoić wszystkich pacjentów, że Centrum Onkologii prowadzi kwalifikację do leczenia metodą protonową, leczenie trwa” – powiedział Wysocki.
Umowa Centrum Cyklotronowego Bronowice (część Instytutu Fizyki Jądrowej PAN) i Centrum Onkologii na współpracę w zakresie leczenia protonami jest ważna w tym roku, ale - jak powiedziano PAP w bronowickim centrum - tylko na leczenie dorosłych.
Od października 2016 r. do końca 2017 r. Centrum Onkologii (leczy tylko dorosłych) miało podpisane porozumienie ze szpitalem dziecięcym w Prokocimiu – szpital w Prokocimiu kwalifikował dzieci do protonoterapii. Szpital w Prokocimiu działał wówczas jako podwykonawca Centrum Onkologii w Krakowie. Umowa Centrum Onkologii ze szpitalem w Prokocimiu wygasła.
W tym okresie (październik 2016-grudzień 2017) do Centrum Onkologii w Krakowie zgłosiło się ok. 120 chorych, którzy wstępnie zostali zakwalifikowani do protonoterapii. Leczenie przeprowadzono u ok. 100 dorosłych chorych i u jednego dziecka.
„Każdy pacjent, który zgłosi się do Poradni Radioterapii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie jest konsultowany. To, czy pacjent kwalifikuje się do radioterapii protonowej, czy nie jest niezależne od umowy z Centrum Onkologii. Rozmowy w sprawie sfinalizowania umowy są zaawansowane i spodziewamy się jej szybkiego podpisania” – poinformowała PAP rzeczniczka prasowa szpitala w Prokocimiu Natalia Adamska-Golińska.
Jak wyjaśniła, dotychczas do szpitala w Prokocimiu zostało skierowanych 12 pacjentów celem konsultacji pod kątem radioterapii protonowej. Spośród tej grupy czworo dzieci w ogóle nie miało wskazań do radioterapii na obecnym etapie choroby, a jedno nie kwalifikowało się do radioterapii ze względu na zły stan ogólny.
Kryteria kwalifikacji do radioterapii wymienione w rozporządzeniu ministra zdrowia spełniało siedmioro dzieci. Z tej grupy u jednego pacjenta wykonano terapię protonową, a dla drugiego przygotowywany jest plan leczenia. Dla pozostałych pacjentów bardziej optymalne okazały inne rodzaje radioterapii.
Centrum Cyklotronowe Bronowice w Krakowie jest jedynym ośrodkiem w Polsce, oferującym radioterapię protonową. Wcześniej Polacy korzystali z refundowanej przez NFZ radioterapii protonowej w ośrodkach za granicą.
W styczniu przedstawiono dziennikarzom raport "Strategia rozwoju protonoterapii w Polsce", opracowany przy współpracy Narodowego Centrum Badań Jądrowych. Zdaniem jego autorów w Polsce do tej metody leczenia może się kwalifikować około 2 tys. pacjentów onkologicznych rocznie. Tymczasem w Bronowicach w obecnej infrastrukturze można objąć leczeniem nie więcej niż 750-800 chorych rocznie. Według raportu, w 2017 r. NFZ przeznaczył 937 mln zł na sfinansowanie radioterapii, którą wykorzystano w leczeniu około 90 tys. pacjentów.
Z niektórymi wyliczeniami raportu nie zgadza się konsultant krajowy w dziedzinie radioterapii prof. Rafał Dziadziuszko z Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Kwestionuje m.in. z wyliczenia raportu dotyczącymi liczby pacjentów leczonych z powodu nowotworów głowy i szyi. Jego zdaniem jest ona mniejsza niż podają autorzy opracowania. wielu ekspertów uważa, że nie jest potrzebny w Polsce kolejny ośrodek stosujący protonoterapię.
Terapia protonowa wykorzystywana jest w 64 ośrodkach onkologicznych na świecie. Najwięcej z nich znajduje się w USA (26) oraz w Europie (20).
(PAP/ko)