"Materiał zgromadzony w tym śledztwie pokazywał, że była zastępca prezydenta miasta Krakowa wykorzystywała swoje wpływy po to, aby pracownicy urzędów traktowali preferencyjnie konkretnych deweloperów obsługiwanych przez prywatną spółkę. Niewykluczone są dalsze zatrzymania" - opisuje Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
"To postępowanie dotyczy lat 2018-2019. Postępowanie toczy się już od dłuższego czasu. Do tej pory gromadzono dokumentację, przesłuchiwano świadków. To wszystko doprowadziło do tego, że w tej chwili będą tym osobom przedstawiane zarzuty" - wyjaśnia Hnatko.
ZDMK: Nie mamy wiedzy na temat śledztwa
"Nie mamy żadnej wiedzy na temat śledztwa, które jest prowadzone przez organy ścigania. Trudno nam odnieść się do tej sytuacji. W siedzibie Zarządu Dróg nie są prowadzone żadne czynności. Nie wiemy, jaki jest powód zatrzymania pani dyrektor oraz jakie zarzuty jej postawiono" - komentuje Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZDMK. "Deklarujemy pełną współpracę ze służbami. I mamy nadzieję, że wszelkie wątpliwości zostaną szybko wyjaśnione" - dodaje.
Urząd Miasta Krakowa: nie mamy wiedzy na temat śledztwa prowadzonego przez organy ścigania
W przekazanym PAP oświadczeniu Urząd Miasta Krakowa odniósł się do zatrzymań miejskich urzędników, których w czwartek dokonało CBA. Instytucja wskazała, że "nie posiada wiedzy na temat śledztwa prowadzonego przez organy ścigania".
Centralne Biuro Antykorupcyjne we wspólnej akcji z policją zatrzymało pięć osób, które miały wręczać i przyjmować łapówki w zamian za korzystne rozstrzygnięcia spraw administracyjnych w Krakowie.
Wydział Komunikacji społecznej Biura poinformował PAP, że do zatrzymań doszło w czwartek, a zatrzymani to prezydent i dyrektor Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie, były dyrektor wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Krakowa oraz zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Do sprawy w czwartkowym oświadczeniu odniósł się miejski urząd. "W związku z zatrzymaniem (...) informujemy, że Urząd Miasta Krakowa nie posiada wiedzy na temat śledztwa prowadzonego przez organy ściągania, a tym samym nie ma możliwości odniesienia się do sytuacji" - napisano w przesłanej PAP informacji.
W oświadczeniu zadeklarowano "wolę pełnej współpracy zarówno z prokuraturą prowadzącą śledztwo, jak i z CBA", a także wyrażono nadzieję, że "jakiekolwiek wątpliwości dotyczące działalności pracowników samorządowych zostaną jak najszybciej wyjaśnione". "Nie przesądzamy o winie, jednak ze względu na dobro śledztwa i Pani Dyrektor (z-cy dyrektora zarządu dróg - PAP), do czasu wyjaśnienia sprawy zostanie ona przesunięta na inne stanowisko" - czytamy w oświadczeniu.
Oświadczenie klubu PiS w Radzie Miasta Krakowa