Co ciekawe, zwycięzca powinien być zupełnie inny, ale właściciele dwóch kamienic, które prowadziły w głosowaniu... postanowili szpetne napisy zamalować. A właściciel trzeciej obiecał, że zrobi to w ciągu kilku dni.
Na placu boju pozostały więc dwa budynki. Właściciela jednego z nich, przy ulicy Śląskiej, nie udało się do tej pory ustalić. Ten z ulicy Lubelskiej przyznał, że nie ma pieniędzy na usunięcie bazgrołów. Zwycięstwo przyznano więc jemu. Dostanie w "nagrodę" kilogram cytryn i... 10 litrów farby. Dzięki temu - jak przekonują organizatorzy plebiscytu - nie będzie mógł już wykręcić się brakiem funduszy.
A Front Malina to wspólny projekt Urzędu Miasta Krakowa i Pogromców Bazgrołów. Jak widać, przynosi skutek, bo właściciele budynków i zarządcy chętniej usuwają nielegalne graffiti ze swoich murów.
(Maciej Skowronek/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: