- Sprawdzają się. Mieszańcy, którzy mają taką wydzieloną strefę, udają się do tej strefy, jeśli chcą wypić wino czy piwo ze znajomymi. Kulturalnie jest i grzecznie, nie spożywają alkoholu na terenie miasta. Dlatego proponujemy stworzenie takiej strefy. Uważamy, że zwiększenie patroli w obrębie tej strefy pozwoli na to, że porządek będzie zabezpieczony na obszarze miasta. Spożywanie alkoholu nie będzie tak dolegliwe dla mieszkańców Krakowa - mówi Kamil Kociołek ze Stowarzyszenia Nowa Generacja.
Problem z nielegalnym spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych jest i to duży. "To spożywanie alkoholu w miejscach zabronionych jest jednym z głównych wykroczeń, które strażnicy ujawniają w mieście, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim i wczesną jesienią. Wtedy temperatury są wysokie i mieszkańcy i turyści są na zewnątrz. W 2022 roku strażnicy miejscy ujawnili ponad 22 tysiące przypadków spożywania alkoholu w miejscach zabronionych. Do wczoraj w 2023 roku było ponad 17 tysięcy takich przypadków. To bardzo duże liczby" - mówi Marek Anioł, rzecznik prasowy krakowskiej Straży Miejskiej.
Strefa miałaby powstać między mostem Powstańców Śląskich a mostem Kotlarskim.
Wiceprezydent Krakowa - Bogusław Kośmider - zapytany o szanse na powstanie przestrzeni wolnej od zakazu spożywania alkoholu mówi, że to pierwszy raz kiedy powstała taka formalna inicjatywa. Jeśli mieszkańcy Krakowa w konsultacjach wyrażą na nią zgodę i zagłosują za jej utworzeniem Radni Miejscy, jest to realne.
- Takie rozwiązania są już w wielu polskich miastach: Poznań, Wrocław, Szczecin czy Warszawa. Nie widzimy powodu, dlaczego na podobne rozwiązanie Kraków miałoby się nie zdecydować. Na co dzień uczy się tutaj ponad 100 tysięcy studentów - mówi członek Stowarzyszenia Nowa Generacja.
Aby tak się stało, Nowa Generacja musi zebrać 300 podpisów pod Obywatelską Inicjatywą Uchwałodawczą.