Miniony sezon smogowy pokazał, że prognozy dotyczące wprowadzania bezpłatnej komunikacji nie zawsze się sprawdzały. Jak mówi cytowany przez krakow.pl Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta ds. jakości powietrza, bardziej właściwym rozwiązaniem będzie system mieszany. "Z jednej strony prognoza daje możliwość informowania mieszkańców z co najmniej jednodniowym wyprzedzeniem, a z drugiej – w przypadku, jeśli nie wskaże ona przekroczeń, a takie wystąpią – na podstawie danych z godzin wczesnoporannych zostanie wprowadzona bezpłatna komunikacja" – podkreśla. 

Jak podaje krakow.pl, poprzednie lata pokazały, iż dane z godzin wczesnoporannych są najbardziej zbliżone do warunków rzeczywistych, które mogą występować w kolejnych godzinach w sytuacji wysokich stężeń pyłu PM10.

Bezpłatna komunikacja będzie dotyczyć wszystkich użytkowników komunikacji zbiorowej. W praktyce zablokowane zostaną kasowniki w tramwajach i autobusach. 

 

W związku z tym, że są to sytuacje wyjątkowe (stężenia powyżej 150 mikrogramów na metr sześcienny PM10) często występujące jednocześnie z niekorzystnymi warunkami pogodowymi, tj. inwersją temperatury czy brakiem odpowiedniej siły wiatru, pasażerowie w tych dniach będą mogli korzystać bezpłatnie z przejazdów. Według obliczeń, jeden dzień bezpłatnej komunikacji miejskiej dla wszystkich będzie kosztował miasto ponad trzysta tysięcy złotych. 

 

 

 

(Tomasz Bździkot,krakow.pl/rk/ko)