W niedzielę w Krakowie odbyła się konwencja samorządowa Koalicji Obywatelskiej przed wyznaczonymi na początek kwietnia wyborami. "Myśmy wszyscy odetchnęli po 15 października. Mamy poczucie zwycięstwa i końca tej złej władzy. Jak nieraz bywało w historii Polski, po świetnym zwycięstwie Polacy rozchodzą się do domów. To jest największe niebezpieczeństwo tych wyborów" – powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Wzywam wszystkich, którzy wzięli udział w wyborach 15 października, po to, aby odsunąć PiS Kaczyńskiego i jego ekipy od władzy, żeby przyszli na te wybory, obronili Małopolskę, obronili Kraków przed kontynuacją tej władzy
- zaapelował Sienkiewicz w Hali 100-lecia KS Cracovia.
Musimy skończyć to, co zaczęliśmy 15 października. Nikt nie może pozostać wobec wyborów samorządowych obojętny. Nie możemy się rozejść do domów. Proście o to, jak trzeba, to błagajcie. To naprawdę jest absolutnie konieczne
- zwrócił się minister do zgromadzonych.
Rekomendując posła Aleksandra Miszalskiego (KO) na prezydenta Krakowa Sienkiewicz ocenił, że władza Jacka Majchrowskiego trwa za długo (od 2002 r. - PAP) i "potrzeba zmiany nie tylko prezydenta, potrzeba zmiany pokoleniowej".
Te wybory są po to, aby – jak podsumował minister – "dokończyć żywot brutalnej, niemądrej, czasami fanatycznej religijnie władzy"; "na nowo ułożyć polskie sprawy"; aby "pokolenie ludzi, którzy będą odpowiedzialni przez kolejne dekady za Polskę weszli do władzy, realnej władzy".
Wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela mówiła o prawach kobiet, potrzebie rozmowy "nie o wielkich ideach", ale przeznaczeniu pieniędzy na budowy chodników, naprawy dróg, naprawę służby zdrowia.
Pieniądze powinny dostać samorządy, bo wiedzą jak wydać każdą złotówkę dla obywatela, a nie dla partii
– oceniła wicemarszałek.
Aleksander Miszalski przypomniał o swoich postulatach i deklaracjach programowych – chodzi m.in. o silną gospodarkę, rozsądne planowanie przestrzenne, pozbycie się smogu, nowoczesny model konsultacji społecznych, budowę żłobków, zindywidualizowaną opiekę nad seniorami, instytucję miejskiego ogrodnika i posadzenie 200 tys. drzew.
Mówiąc o potrzebnie efektywnego transportu, zapowiedział, że w 2028 r. zacznie się budowa metra, na które środki mogą trafić z KPO, z budżetu centralnego. "A jak trzeba będzie, to je wytrzasnę spod ziemi" – powiedział o funduszach na metro kandydat na prezydenta.
Zdaniem Miszalskiego zagrożeniem dla rozwoju miasta jest malejąca liczba studentów – w ostatnich latach w Krakowie ubyło ich prawie 100 tys. Poseł obiecał przeciwdziałać temu m.in. poprzez budowę akademików.
Jak podkreślił, proponuje "ewolucję, a nie rewolucję", "prawdziwą, dobrą, rzetelną przemyślaną i policzoną zmianę nie przeciwko komuś, ale za czymś"
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ocenił, że wygranie wyborów samorządowych w większości regionów Małopolski może nie był łatwe, jednak wyraził przekonanie, że uda się i "zapewniona będzie synergia z rządem".
W Krakowie, jego zdaniem, "nie chodzi o to, aby negować wszystko, co Jacek Majchrowski zrobił, bo dużo dobrego zrobił, ale po jakimś czasie trzeba nowej legii, nowego spojrzenia". Potrzebne jest – według Trzaskowskiego – "dojrzenie priorytetów ważnych dla młodego pokolenia", gwarantem tego jest – jak zaznaczył prezydent Warszawy – Aleksander Miszalski.
W Krakowie Miszalski startuje na urząd prezydenta z poparciem KO i Nowej Lewicy.
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 7 kwietnia. Druga tura wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów i prezydentów miast – 21 kwietnia.