"Areszt tymczasowy dla Roberta J. został przedłużony do końca czerwca 2024 r." - powiedział w piątek PAP rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Krakowie sędzia Tomasz Szymański.
Jak dodał, 17 kwietnia sąd zacznie rozpatrywać apelacje, które wpłynęły do wyroku z września 2022 r., w którym Robert J. został skazany na dożywocie. "Jest dużo wniosków dowodowych" - powiedział rzecznik.
Organ wymiaru sprawiedliwości musi rozstrzygać o dalszym stosowaniu tymczasowego aresztu do momentu uprawomocnienia się wyroku.
We wrześniu 2022 r. Sąd Okręgowy w Krakowie uznał Roberta J. winnym brutalnego zabójstwa 23-letniej studentki Katarzyny Z. sprzed 25 lat i skazał go na dożywocie. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Sporządzanie pisemnego uzasadnienia, liczącego ponad 800 stron, zakończono we wrześniu 2023 r.
W listopadzie 2023 r. do Sądu Apelacyjnego w Krakowie wpłynęły cztery apelacje, złożone miesiąc wcześniej w sądzie okręgowym przez trzech obrońców Roberta J. oraz przez prokuratora.
Obrońcy mężczyzny mają wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia postępowania przez sąd oraz do opinii biegłych. Prokuratura zaś zaskarżyła wyrok, odwołując się do kwestii związanych z kwalifikacją czynu oraz kosztami postępowania.
Tzw. sprawa Skóry została określona jedną z największych zagadek polskiej kryminalistyki.
Pod koniec lat 90. z Wisły wyłowiono fragmenty skóry i ciała Katarzyny Z. Podejrzewanego o zbrodnię Roberta J. zatrzymano w 2017 r. na krakowskim Kazimierzu.
Proces rozpoczął się na początku 2020 r. i był finałem wielowątkowego śledztwa prowadzonego m.in. przez policjantów z tzw. Archiwum X. W poszukiwanie zabójcy zaangażowanych było wielu polskich i zagranicznych ekspertów.
Według ustaleń śledczych Robert J. miał popełnić zbrodnię z powodu zaburzeń preferencji seksualnych o cechach sadystycznych i fetyszystycznych. Mężczyzna miał stosować przemoc, pozbawić ofiarę wolności, podawać określone związki chemiczne, m.in. leki przeciwpsychotyczne i przeciwlękowe. Młodą kobietę - według aktu oskarżenia - więził, maltretował fizycznie i psychicznie; kopał ją, bił twardym narzędziem i używał noża, powodując u niej liczne złamania, a także rany kłute i szarpane. Zwłoki rozkawałkował i wrzucił do rzeki. Tożsamość ofiary ustalono dzięki badaniom genetycznym.