"Chcieliśmy ten dom oddać miastu za symboliczną złotówkę na 30 lat. Nie udało się. Arcybractwo postarało się o zdobycie środków na odrestaurowanie tej pięknej willi. Chcemy by ten budynek służył nie tylko nam, ale i lokalnej społeczności" - mówi ksiądz Łukasz Michalczewski z Arcybractwa Miłosierdzia.

Czy jest szansa, by willa Modrzejówka stała się własnością miasta?

Jak dodaje, trwają rozmowy, kto miałby zająć się Modrzejówką po remoncie. Arcybractwo chce, żeby budynek mieszczący się przy alei Grottgera służył społeczności. O to apelowali mieszkańcy i aktywiści, powstała nawet inicjatywa "Ocalmy Modrzejówkę dla krakowian".

"Bardzo się cieszymy, ale droga do odtworzenia Modrzejówki i urządzenia tam miejsca dla mieszkańców, może kawiarenki, przestrzeni dla wystaw - jeszcze daleka" - podkreśla Joanna Wendorff, radna dzielnicy Krowodrza i autorka inicjatywy.

W 2000 roku willa Heleny Modrzejewskiej została wpisana do rejestru zabytków.

Remont Modrzejówki będzie kosztować prawie 4 mln zł.