Prowadząca śledztwo w sprawie jego śmierci krakowska prokuratura chciała aresztu dla podejrzanego, bo jak tłumaczyła, obawia się matactwa ze strony Aleksandra G.
Były senator i biznesem nie przyznał się do zarzutów. Jego obrońcy będą składali zażalenie na tymczasowy areszt. Grozi mu też wysoka kara - od ośmiu lat więzienia aż do dożywocia.
RK/IAR