Słup należy do spółki Tauron Dystrybucja, ale stoi na działce Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Jest stary, drewniany i zajmuje znacznie więcej miejsca niż zwykły, ponieważ ma dwie podpory. Został tam postawiony za zgodą poprzedniego właściciela działki. Od tego czasu nie da się wjechać na posesję.
Najpierw ojciec pana Karola, a teraz on sam walczą o jego przestawienie od - uwaga - 1975 roku. Pan Karol mówi, że "scenariusz odpowiedzi od lat jest zawsze taki sam".
Zarząd Dróg mnie informuje, że słup jest własnością Tauronu. Tauron jest oczywiście właścicielem słupa, ale co mnie zastanawia, to dlaczego właściciel tej działki nie jest w stanie uzgodnić z Tauronem, jeśli to powoduje kolizję. Z mojego punktu widzenia jest to jedyne miejsce, w którym mam dostęp do drogi publicznej ze swojej posesji.
Zarząd Dróg Miasta Krakowa nie poczuwa się do odpowiedzialności. Tu cytat: w świetle prawa jest to sprawa między mieszkańcem a Tauronem.
Co na to Tauron?
Spółka dała panu Karolowi zielone światło na interwencję. Jest jeden problem: za przestawienie słupa należącego do firmy Tauron musi zapłacić... sam zainteresowany.
Sprawa jest niestety prosta. Pomoc nie jest bowiem w interesie Tauronu. Z punktu widzenia spółki byłby to nieuzasadniony koszt.
Rozumiemy, że umiejscowienie słupa może powodować pewne niedogodności dla mieszkańców, jednak ponieważ jest to czynne i prawidłowo działające urządzenie, z naszego punku widzenia nie ma przesłanek do zmiany lokalizacji. Oczywiście na wiosek inwestora udzielimy zgody na przeniesienie słupa
mówiła Renata Szczepaniak, rzeczniczka Tauron Dystrybucja.
Gdy dziesięć lat temu pan Karol jeszcze miał nadzieję, że sam załatwi sprawę, koszt przestawienia słupa oszacowano na dwadzieścia tysięcy złotych. Teraz prawdopodobnie cena byłaby podwójna. A rzecz jest poważna, bo zablokowany od lat wjazd stwarza niebezpieczeństwo dla mieszkańców budynku, o czym mówi jedna z lokatorek:
Nie wjedzie tutaj karetka, nie wjedzie straż pożarna. Mieszkała tutaj jakaś osoba, której na tym nie zależało.
Być może jednak mieszkaniec doczeka się interwencji urzędników. Krzysztof Wojdowski z Zarządu Dróg Miasta Krakowa przekazał mi, że nie są stroną w sprawie, ale:
W związku z tym, że jest to sytuacja trudna i kuriozalna, podejmiemy działania i spróbujemy się jeszcze skontaktować z firmą Tauron i wypracować jakieś rozwiązanie.
Również rzeczniczka Tauronu odpowiedziała, że jeśli miasto chce podjąć dialog, by tę kuriozalną sprawę rozwiązać, to są otwarci.