Historia pana Włodzimierza poruszyła krakowskich internautów, którzy postanowili pomóc mężczyźnie w znalezieniu nowego lokum. Jak mówi, przez lata pracował w Stanach Zjednoczonych, aby jego żonie i dzieciom, które zostały w Krakowie, żyło się lepiej. Po powrocie okazało się jednak, że został sam, a jego mieszkanie zostało sprzedane. Od tej pory wynajmuje mieszkania. Mężczyzna ma ogromne problemy z poruszaniem się - przeszedł 12 operacji nogi, która teraz jest krótsza o 5 centymetrów. Ma też problemy ze wzrokiem. 

W mieszkaniu, z którego musi się teraz wyprowadzić mieszkał od dwóch lat. Zadłużenie właściciela lokalu spowodowało, że zajął je komornik, a pan Włodzimierz od maja musi znaleźć nowy dach nad głową. W pomoc starszemu mężczyźnie zaangażowała się pani Lena, która zobaczyła ogłoszenie na jednej z Facebookowych grup zadzwoniła pod podany w ogłoszeniu numer. Teraz pomaga mu nie tylko w poszukiwaniach mieszkania, ale i załatwianiu urzędowych spraw. 

- Szukamy mieszkania na parterze. Może być samodzielny pokój z dostępem do łazienki i kuchni, może być garsoniera. Nie chcemy przekraczać budżetu jaki ma pan Włodzimierz, czyli 450 do 500 złotych. Odzew ludzi był niesamowity, co pokazała zrzutka, którą zorganizowaliśmy w internecie - mówi pani Lena. 

Na razie nie udało się znaleźć mieszkania. Internauci jednak nie poddają się. W pomoc zaangażował się również Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, który zaoferował panu Włodzimierzowi mieszkanie w tak zwanym mieszkaniu chronionym, pomoc opiekunki lub dodatkowe świadczenia socjalne. 

 

(Joanna Orszulak/ew)