Zaczęło się od odebrania telefonu stacjonarnego przez pokrzywdzoną. Odezwał się mężczyzna, który przedstawił się jako policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, podał swoje dane i numer legitymacji. Oświadczył, że policja jest w trakcie szukania oszustów, którzy napadają na osoby i właśnie ona jest na ich liście, dlatego jej pieniądze są zagrożone.
W międzyczasie polecił kobiecie wykręcenie numeru 997, bez rozłączania się, celem potwierdzenia na policji u „innego policjanta” jego danych, co też uczyniła i takie też potwierdzenie od wspólnika oszusta, również podającego się za policjanta, otrzymała.
Następnie do rozmowy powrócił poprzednik, namawiając seniorkę na wypłatę pieniędzy z banku. Kiedy kobieta odmówiła, wówczas oszust wybadał, ile posiada gotówki w domu i w celu „ochrony” tych pieniędzy polecił pozostawienie ich w wyznaczonym miejscu, przy drzewie, na terenie gminy Iwanowice. Podkreślił, że jest to tajna akcja i seniorka musi postępować zgodne z jego wskazówkami, jeżeli nie chce stracić swoich oszczędności.
76-latka zapakowała do reklamówki całą posiadaną w domu gotówkę - 40 tysięcy złotych oraz 2 000 dolarów amerykańskich i pozostawiła we wskazanym miejscu, po czym wróciła do domu. Od tego momentu kontakt seniorki z oszustami się urwał, a ona sama zorientowała się, że padła ofiarą przestępców.
Sprawą zajęli się również kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie i z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, którzy namierzyli osoby mogące mieć związek z tym przestępstwem. Jeszcze tego samego dnia, na terenie Krakowa, w jednej z galerii handlowych, zatrzymali 16-latkę, przy której znaleźli gotówkę, jak się okazało, była to własność oszukanej chwilę wcześniej 76-latki. Zatrzymaną przejęli policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie, którzy przesłuchali ją, zarzucając jej wzięcie udziału w oszustwie metodą „na policjanta”.
Teraz 16-latka za swój czyn odpowie przed sądem do spraw nieletnich.
Policjanci ustalają wspólników nieletniej.