Po kilku dniach stania w korku przed skrzyżowaniem Limanowskiego/Powstańcow Śląskich, gdzie teoretycznie pas do skrętu w Powstańców Śląskich powinien być drożny i przepustowy, gdyż zaraz po skręcie są dwa pasy dochodzę do wniosku, że ruch prawie zablokowany zostaje przez pieszych, którzy w dwóch miejscach przechodzą przez pasy.

Istnieje bardzo proste rozwiązanie: kierowanie ruchem przez policję, przynajmniej w godzinach szczytu. Mogłoby się to odbywać na zasadzie: zatrzymanie pieszych przed pasami, puszczenie ok. 20 samochodów, piesi, 20 samochodów itd. itd.

Obecna sytuacja na skrzyżowaniu potrwa do końca roku a od 1 września w związku z powrotem do szkół będzie jeszcze gorsza. 

 

Małgorzata

 

Przypominamy: materiał został nadesłany przez słuchacza. Chcesz się podzielić jakąś informacją? Zobaczyłeś coś ciekawego dotyczącego Krakowa, Małopolski i mieszkańców naszego regionu? Tu możesz skorzystać z naszego formularza