Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Koniec darmowego testowania na Covid-19. Nawet ze skierowaniem trzeba słono zapłacić

Test na Covid-19 na własny koszt. Od 1 kwietnia nie obowiązują już umowy zawarte przez NFZ z laboratoriami, aptekami czy punktami mobilnymi. Czy lekarze mają świadomość, że mimo skierowania pacjent musi zapłacić za badanie?

fot: Pixabay

Niestety świadomość nie jest powszechna. Na ostatniej konferencji ministerstwa zdrowia podano informację o tym, że teraz to lekarz będzie kierował na badanie, nie było mowy o zmianach w finansowaniu - mówi Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kierują na testy, nie informując pacjentów, że ci muszą zapłacić kilkaset złotych.

Jak podkreśla Aleksandra Kwiecień, rzeczniczka małopolskiego oddziału NFZ - decyzja o zmianach wynika z tendencji spadkowej średniej liczby zakażeń.

Sprawa jest jednak skomplikowana. Lekarze POZ mogą sprawdzić stan pacjenta przez szybki test antygenowy. Takie testy są darmowe. Przychodnie mogą zamówić je w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W przypadku testu PCR - tutaj trzeba już zapłacić. Te testy może zlecić lekarz przed przyjęciem do szpitala, jeśli uzna to za konieczne. W praktyce test PCR będzie stosowany w wypadku ostatecznego potwierdzenia, lub wykluczenia, czy objawy infekcji są wywołane koronawirusem .

Decyzji o wprowadzeniu płatności nie rozumie Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala im. Żeromskiego w Krakowie. "Trudno mi odpowiadać, jakimi meandrami przechodzi myśl pana ministra i jak to się stało, bo badania diagnostyczne wykonywane na zlecenia lekarz powinny być bezpłatne"

W podobnym tonie wypowiada się wirusolog Krzysztof Pyrć i podnosi jeszcze jedną kwestię. Czy kiedy przyjdzie jesień i osoby szczepione w zeszłym roku, których odporność będzie spadać, czy szczepionka będzie refundowana, czy nie i czy te osoby będą miały dostęp do diagnostyki i leczenia. Czy dostęp będzie płatny, bo to oznacza dyskryminację ekonomiczną osób, które najbardziej będą leczenia potrzebować.

Specjalistka chorób zakaźnych profesor Anna Boroń-Kaczmarska podkreśla, że chociaż liczba zakażeń systematycznie spada, epidemia się jeszcze nie skończyła i wciąż nie wiadomo, czy nie pojawią się nowe mutacje koronawirusa. Może koronawirus SARS-CoV-2 zostanie  niedługo zaliczony do grupy wirusów powodujących przeziębienie, oby tak było. Ale do momentu, w którym pandemia nie zacznie ewidentnie spadać na całym globie i przestaną być generowane nowe warianty genetyczne tego wirusa, należy być ostrożnym, a nie uważać, że problemu nie ma.

W szpitalach z powodu COVID-19 jest leczonych około 4 tysięcy chorych z COVID-19.

Tematy:
Autor:
Magdalena Zbylut-Wiśniewska

Opracowanie:
Brak nazwy

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię