Edytuj
share
Kolejne małopolskie tradycje na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego
Tradycja wyplatania koszy „wikowych” w gminie Ciężkowice została wpisana na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Decyzję w tej sprawie podjął minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
fot: MKiDN/Sławek Klyczka
O wpisie poinformował PAP dyrektor Centrum Kultury Gminy Ciężkowice Bogdan Krok. W ocenie wnioskodawców, wpis na listę tego zjawiska kulturowego przypomni mieszkańcom regionu tradycję plecionkarstwa na nowo, pozwoli również na kultywowanie i dokumentowanie dziedzictwa regionu, a miasto Ciężkowice będzie łącznikiem i miejscem integracji mistrzów rękodzieła z całego świata.
„Aktualnie obserwujemy +pospolite ruszenie+ w stronę plecionkarstwa, dzięki organizacji dwóch edycji Międzynarodowego Festiwalu Wikliny w Ciężkowicach. W naszej społeczności ożywa sentyment, który sprawia, że rodzi się chęć kontynuacji wykonywania tradycyjnych wyrobów plecionych, m.in. kosza wikowego - jego specyficzna, regionalna forma stanowi wyróżnik naszego regionu, a także element budujący lokalną tożsamość plecionkarzy z gminy Ciężkowice” - wskazał Krok.
Tradycja ta – zaznaczył dyrektor - wpisana jest nierozerwalnie w lokalny krajobraz Ciężkowic oraz sąsiedztwo rzeki Białej.
Jak przypomniano, wiedza na temat techniki wyplatania, materiału oraz jego zbioru przekazywana jest od dawnych pracowników Koszykarskiej Spółdzielni Pracy „Grunwald”, która funkcjonowała w gminie w latach 1950-1997, bądź w obrębie rodzin zajmujących się wyplataniem od kilku pokoleń.
W uzasadnieniu wpisu na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego wskazano, że plecionkarstwo, w tym wyplatanie koszy „wikowych” stanowi sezonowe zajęcie w gminie Ciężkowice od wielu lat.
Jak zaznaczono, Ciężkowice, a szczególnie obszar Zborowic, można obecnie nazwać zagłębiem kosza „wikowego”, który wykonywany jest z jednorocznych pędów wierzby, najczęściej konopianki, lub wierzby purpurowej. Obecnie z uwagi na trudny dostęp do materiału, plecionkarze wykorzystują młode pędy derenia. Jako element konstrukcyjny wykorzystuje się czeremchę. Kosze „wikowe” wykonywane są splotem krzyżowym wieloprętowym, a dokładniej krzyżowo-żeberkowym.
Ciężkowickie kosze „wikowe” są jedną z najbardziej popularnych form plecionkarskich na tym terenie. Ze względu na swoją uniwersalność zachowały się do dzisiaj i są wyplatane w licznych domostwach.
fot: MKiDN/Krzystyna Lach
Bobowska koronka klockowa, tradycyjnie tworzona w Bobowej została wpisana na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Decyzję w tej sprawie podjął minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
O wpisie poinformowało w mediach społecznościowych Centrum Kultury i Promocji Gminy Bobowa. Wniosek o wpisanie bobowskich koronek na listę przygotowany został przez tamtejsze Stowarzyszenie Twórczości Regionalnej. Odpowiednia dokumentacja została złożona w Narodowym Instytucie Dziedzictwa jesienią ubiegłego roku.
Jak podkreśla lokalny samorząd, bobowska koronka klockowa jest zgodna z definicją niematerialnego dziedzictwa kulturowego Konwencji UNESCO z 2003 roku stanowi dla lokalnej społeczności Bobowej nierozerwalny element tradycji, z którą silnie się utożsamia, przekazuje w gronie rodziny oraz w ramach warsztatów.
„Ta wiedza i umiejętność jak również sama nazwa +bobowska+, wskazuje miejsce lokalnej koronki, swoistego genius loci w naszych sercach. Równie istotny pozostaje jej materialny wymiar w postaci przedmiotów, artefaktów (wzory oraz narzędzia do wykonywania koronki klockowej), mieszkańcy Bobowej i okolic uznają za część własnego dziedzictwa kulturowego. Jest istotnym elementem promocji Bobowej na całym świecie” - zaznaczono.
Według uzasadnienia przedstawionego na stronie resortu kultury i dziedzictwa narodowego, data pojawiania się koronkarstwa w Bobowej nie jest dokładnie znana. Wiadomo jedynie, że już przed 1866 rokiem umiejętność ta była niezwykle popularna w Bobowej, a w 1899 roku w tej miejscowości utworzono Zawodową Szkołę Koronkarstwa.
Umiejętność przekazywana była z pokolenia na pokolenie i nadal odtwarzana jest przez miejscową wspólnotę m.in. poprzez używanie tradycyjnych wzorów, stworzonych jeszcze w XIX wieku.
Koronka wykonywana jest na wzorze, który koronczarka kopiuje na papierową planszę, i rozpina ją na wałek dostosowany do wielkości wzoru. Następnie przygotowuje odpowiednią liczbę par klocków i nawija na nie nici (ilość par klocków jest zależna od grubości nici, stosowanego splotu i wielkości koronki).
Charakterystyczne wzory dla Bobowskiej Koronki Klockowej (małoparkowej) to motywy zaczerpnięte z otaczającej przyrody, ułożone na tle sześciobocznej siatki takie jak: ślimaki, girlandka, dębówki, główki, aniołki, pawie pióra, chryzantema, lilie, kacze łapy, tulipany, słonecznik, grzybki, dmuchawce, cygańska droga. Tradycyjnie koronka służyła jako ozdoba stołów, bielizny, pościeli, szat liturgicznych, ołtarzy i tak jest do dzisiaj.
fot: MKiDN/Sławek Klyczka
Tradycje barbórkowe oraz kult św. Kingi wśród górników Kopalni Soli Bochnia i Kopalni Soli Wieliczka, zostały wpisane na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Decyzję w tej sprawie podjął minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
O wpisie poinformowała w piątek Kopalnia Soli w Bochni. „Wpis bez wątpienia przyczyni się do zachowania tych pięknych tradycji dla przyszłych pokoleń, ale również do promocji niematerialnego dziedzictwa kulturowego” - wskazano.
Według uzasadnienia przedstawionego na stronie resortu kultury i dziedzictwa narodowego, wszystkie elementy wchodzące w skład tradycji barbórkowych oraz kultu św. Kingi wśród górników bocheńskiej i wielickiej kopalni soli stanowią część górniczej tożsamości, przekazywanej z pokolenia na pokolenie – w przypadku Barbórki od przełomu XVIII/XIX w.
„W odniesieniu do kultu św. Kingi mówimy o znacznie starszym zjawisku, którego początek możemy datować na czasy sięgające średniowiecza i upatrywać w szczególnej czci jaką górnicy solni oddają św. Kindze. Kult ten zaczął się wkrótce po jej śmierci i jest żywy do dziś” - zaznaczono.
Według historyków, o kulcie św. Kingi w Bochni wspominał Jan Długosz, opisując jak w 1441 roku, kiedy wybuchł straszliwy pożar w kopalni bocheńskiej, do grobu Kingi w Starym Sączu udała się pielgrzymka bochnian, aby błagać Kingę o ratunek dla miasta. Oficjalny kult Kingi w Bochni i Wieliczce zapoczątkowany został w 1670 r., kiedy komisja królewska, wydelegowana do rewizji żup krakowskich, ogłosiła ją patronką rodzimego górnictwa solnego.
Solni górnicy każdego roku pielgrzymują do grobu św. Kingi w Starym Sączu. Przy tej okazji uczestniczą w mszy świętej odprawianej ku jej czci w Kopalni Soli w Bochni i Wieliczce. Dla uczczenia swojej patronki, górnicy chętnie nadają swoim córkom imię Kinga.
W Polsce rejestr elementów niematerialnego dziedzictwa kulturowego tworzony jest od 2014 r. według zasad przyjętych w związku z Konwencją UNESCO.
Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego prowadzi minister kultury i dziedzictwa narodowego we współpracy z Narodowym Instytutem Dziedzictwa. Obecnie znajdują się na niej 73tradycje i zwyczaje, jak np. szopkarstwo krakowskie, Pochód Lajkonika, polskie tańce narodowe, bartnictwo, wyścigi kumoterek i barbórka górników węgla kamiennego na Górnym Śląsku